sobota, 12 stycznia 2013

20 listopada 2021 Madagaskar


20 listopada 2012 Madagaskar
 Ranohira Teluar

Około 8 ruszamy z Ranohiry w kierunku Tulear. Po drodze rzut oka na góry parku narodowego Isalo. Dojeżdżamy do miejscowości Ilakaka, gdzie znajdują się kopalnie szafirów. Jedną z nich zwiedzamy, ale zwiedzamy to dużo powiedziane. Przewodnik prowadzi nas do głębokiego wąskiego wykopu studni. Tam spuszczony na linie człowiek wydobywa do worków ziemię, która jest transportowana na linie .W dole jest bardzo gorąco. Człowiek wytrzymuje około 2 godzin W innym miejscu w ogromnym wąwozie  grupa 50 mężczyzn ustawionych w dwóch rzędach przerzuca piasek z dołu do góry. Mnie przypominało to galery. Ludzie ci pracuje 13 godzin dziennie i dostają za to 25000 ariali to jest około 35 zł. Upał nie do wytrzymania, a oni tylko przerzucają ziemię w tym słońcu. Takich kopalni wokół Ilakaki jest wiele. Na koniec to co kobiety lubią najbardziej . Wizyta w sklepie przykopalnianym, Mnóstwo pięknych kamieni na sprzedaż, ale wyroby nie rzucają nas na kolana. Biżuteria raczej toporna powiedziałabym "Murzyńska" bez odrobiny finezji. Teraz już droga do Tulear. Szosa jest wyjątkowo dobra można powiedzieć  “ nówka sztuka. " Po drodze zwiedzamy arboretum. d'Antsokay Jest to miejsce gdzie pewien Szwajcar zebrał wszystkie endemiczne rośliny Madagaskaru. Arboretum jest stosunkowo młode ma 30 lat, ale kolekcja jest  imponująca. Nie ma wprawdzie tysiącletnich baobabów a  tylko 30 letnie, ale ilość przedziwnych roślin rosnących wyłącznie na Madagaskarze zaskakuje. Tu też mamy okazję zobaczyć lemura, którego dotychczas nie widziałyśmy . To lemur nocny miniaturka. Jest tak malutki, że mieści się w ręce. Jest to zwierzę aktywne w nocy. My widzimy go śpiącego jednego na drzewie, a drugiego pomiędzy liśćmi palmy. W arboretum jest też bardzo dużo ptaków. Mają tu swoje królestwo nie są bowiem przez nikogo niepokojone. Ciągle natykamy się na liczne jaszczurki.oraz żółwie gwiaździste Po wspaniałej lekcji przyrody idziemy na lunch.  Ja preferuję zebu w sosie pieprzowym a Lidka kuskus. Oczywiście lepiej na tym wychodzę bo zebu to w tej restauracji poezja. Miejsce ze wszech miar godne polecenia. Przewodniczka wspaniale opowiada i demonstruje poszczególne rośliny. Ruszamy dalej do Tulear. Zatrzymujemy się w hotelu nad samym morzem. Hotel syfiasty, brudny ale tani . To tylko jedna noc więc zostajemy. Plaża też nie spełnia naszych oczekiwań. Jutro rano mamy samolot więc jakoś przetrwamy jako dzielne harcerki. Czeka nas jeszcze rozmowa z Gilbertem, bowiem nie rozliczył się z nami z wynajmu busu z Morondawy do Ansirabe. Spotykamy się z nim o 7 wieczorem. Oczywiście nie przyjmuje żadnych argumentów i straszy nas policją. My  chcemy skończyć z nim kontrakt ale on się nie zgadza . Mamy zgodnie z umową dopłacić mu  jeszcze 150 euro. Uważamy że nie powinnyśmy płacić za dzień w którym jechałyśmy w 17 osób wynajętym busem ale Gilbert się nie zgadza. Dzień kończy się awanturą. Od  właścicielki hotelu dowiadujemy się że Gilbert poszedł na policję. Przychodzi z policjantem ale nic nie wskórał. My chcemy mu zapłacić jutro jak zawiezie nas na lotnisko lub rozliczyć się dzisiaj ale bez płacenia za jutro. Gilbert się nie zgadza, Pełne złych przeczuć  idziemy spać.
Nasz hotel Orchidea w Ranohirze
droga nowiutka

wykopaliska z kopalni szmaragdów

pozostałość po jakimś zwierzaku

w tej dziurze siedzi człowiek i kopie ziemię
50 chłopa codziennie  przerzuca ziemię






robotnicy w obuwiu nie pracują

Teren wydobywania szmaragdów


domki robotników z kopalni
dzieci jak zwykle ciekawskie

piękne amonity wykopane w kopalni
kamienie i biżuteria na sprzedaż


wyszlifowane amonity


miasteczko Ilakaka

bulwy manioku

mały sprzedawca

na bazarze

stoisko mięsne
W okolicach Tulear widać że jestpora sucha

suszona cegła to podstawowy budulec
ptaszek chciał się załapać na nasz obiad

moje zebu

Lidki kus-kus

jaszczurka zlewa się z podłoze
ten kaktus nazywa się ośmiornica

krzak bez liści




jakaś pokarbowana roslina

ta łodyga wydziela sok podobny do kauczuku
gwiazda pustyni

ten ptaszek śpi bezpiecznie na ziemi
bo trudno go zauważyć

dziwne drzewko z bardzo dziwnym pniem
jest suche ze względu na suchą porę
takie kolce to jak haczyki



30 letni baobab

fałszywy baobab

samochód załóżyciela arboretum już zarósł
owoce  uwielbiane przze małe lemurki




arboretum to raj dla ptaków
Pod baobabem


rodzina żółwi skryła się w cieniu


żółw gwiaździsty na spacerze




kolekcja instrumentów
kości różnych ryb

to chyba szkielet wieloryba

na bazarze w Tulear
wiał silny wiatr od ocean
był odpływ i do oceanu było daleko



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz