20 listopada 2012 Madagaskar
Ranohira Teluar
Około 8 ruszamy z Ranohiry w
kierunku Tulear. Po drodze rzut oka na góry parku narodowego Isalo. Dojeżdżamy
do miejscowości Ilakaka, gdzie znajdują się kopalnie szafirów. Jedną z nich
zwiedzamy, ale zwiedzamy to dużo powiedziane. Przewodnik prowadzi nas do głębokiego
wąskiego wykopu studni. Tam spuszczony na linie człowiek wydobywa do worków
ziemię, która jest transportowana na linie .W dole jest bardzo gorąco. Człowiek
wytrzymuje około 2 godzin W innym miejscu w ogromnym wąwozie grupa 50 mężczyzn ustawionych w dwóch rzędach
przerzuca piasek z dołu do góry. Mnie przypominało to galery. Ludzie ci pracuje
13 godzin dziennie i dostają za to 25000 ariali to jest około 35 zł. Upał nie
do wytrzymania, a oni tylko przerzucają ziemię w tym słońcu. Takich kopalni
wokół Ilakaki jest wiele. Na koniec to co kobiety lubią najbardziej . Wizyta w
sklepie przykopalnianym, Mnóstwo pięknych kamieni na sprzedaż, ale wyroby nie rzucają nas na kolana. Biżuteria raczej toporna powiedziałabym
"Murzyńska" bez odrobiny finezji. Teraz już droga do Tulear. Szosa
jest wyjątkowo dobra można powiedzieć “ nówka
sztuka. " Po drodze zwiedzamy arboretum. d'Antsokay Jest to miejsce gdzie pewien Szwajcar zebrał wszystkie endemiczne rośliny Madagaskaru. Arboretum jest
stosunkowo młode ma 30 lat, ale kolekcja jest
imponująca. Nie ma wprawdzie tysiącletnich baobabów a tylko 30 letnie, ale ilość przedziwnych roślin
rosnących wyłącznie na Madagaskarze zaskakuje. Tu też mamy okazję zobaczyć
lemura, którego dotychczas nie widziałyśmy . To lemur nocny miniaturka. Jest
tak malutki, że mieści się w ręce. Jest to zwierzę aktywne w nocy. My widzimy go
śpiącego jednego na drzewie, a drugiego pomiędzy liśćmi palmy. W arboretum jest
też bardzo dużo ptaków. Mają tu swoje królestwo nie są bowiem przez nikogo
niepokojone. Ciągle natykamy się na liczne jaszczurki.oraz żółwie gwiaździste Po wspaniałej lekcji
przyrody idziemy na lunch. Ja preferuję
zebu w sosie pieprzowym a Lidka kuskus. Oczywiście lepiej na tym wychodzę bo
zebu to w tej restauracji poezja. Miejsce ze wszech miar godne polecenia. Przewodniczka wspaniale opowiada i demonstruje poszczególne rośliny. Ruszamy dalej do Tulear. Zatrzymujemy się w
hotelu nad samym morzem. Hotel syfiasty, brudny ale tani . To tylko jedna noc
więc zostajemy. Plaża też nie spełnia naszych oczekiwań. Jutro rano mamy
samolot więc jakoś przetrwamy jako dzielne harcerki. Czeka nas jeszcze rozmowa z
Gilbertem, bowiem nie rozliczył się z nami z wynajmu busu z Morondawy do
Ansirabe. Spotykamy się z nim o 7 wieczorem. Oczywiście nie przyjmuje żadnych
argumentów i straszy nas policją. My
chcemy skończyć z nim kontrakt ale on się nie zgadza . Mamy zgodnie z
umową dopłacić mu jeszcze 150 euro.
Uważamy że nie powinnyśmy płacić za dzień w którym jechałyśmy w 17 osób wynajętym busem ale Gilbert się nie zgadza. Dzień kończy się awanturą. Od właścicielki hotelu dowiadujemy się że
Gilbert poszedł na policję. Przychodzi z policjantem ale nic nie wskórał. My
chcemy mu zapłacić jutro jak zawiezie nas na lotnisko lub rozliczyć się dzisiaj
ale bez płacenia za jutro. Gilbert się nie zgadza, Pełne złych przeczuć idziemy spać.
 |
Nasz hotel Orchidea w Ranohirze |
 |
droga nowiutka |
 |
wykopaliska z kopalni szmaragdów |
 |
pozostałość po jakimś zwierzaku |
 |
w tej dziurze siedzi człowiek i kopie ziemię |
 |
50 chłopa codziennie przerzuca ziemię |
 |
robotnicy w obuwiu nie pracują |
 |
Teren wydobywania szmaragdów |
 |
domki robotników z kopalni |
 |
dzieci jak zwykle ciekawskie |
 |
piękne amonity wykopane w kopalni |
 |
kamienie i biżuteria na sprzedaż |
 |
wyszlifowane amonity |
 |
miasteczko Ilakaka |
 |
bulwy manioku |
 |
mały sprzedawca |
 |
na bazarze |
 |
stoisko mięsne |
 |
W okolicach Tulear widać że jestpora sucha |
 |
suszona cegła to podstawowy budulec |
 |
ptaszek chciał się załapać na nasz obiad |
 |
moje zebu |
 |
Lidki kus-kus |
 |
jaszczurka zlewa się z podłoze |
 |
ten kaktus nazywa się ośmiornica |
 |
krzak bez liści |
 |
jakaś pokarbowana roslina |
 |
ta łodyga wydziela sok podobny do kauczuku |
 |
gwiazda pustyni |
 |
ten ptaszek śpi bezpiecznie na ziemi
bo trudno go zauważyć |
 |
dziwne drzewko z bardzo dziwnym pniem
jest suche ze względu na suchą porę |
 |
takie kolce to jak haczyki |
 |
30 letni baobab |
 |
fałszywy baobab |
 |
samochód załóżyciela arboretum już zarósł |
 |
owoce uwielbiane przze małe lemurki |
 |
arboretum to raj dla ptaków |
 |
Pod baobabem |
 |
rodzina żółwi skryła się w cieniu |
 |
żółw gwiaździsty na spacerze |
 |
kolekcja instrumentów |
 |
kości różnych ryb |
 |
to chyba szkielet wieloryba |
 |
na bazarze w Tulear |
 |
wiał silny wiatr od ocean |
 |
był odpływ i do oceanu było daleko |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz