3 grudnia 2014 r. Kuba
Nie zamówiłyśmy
śniadania u gospodyni, więc szukamy w mieście.Wszystko jeszcze zamknięte. W końcu
znajdujemy coś otwartego. Szybko zjadamy tortillę i pizzę i zanurzamy się w gąszczu
uliczek. Wczoraj do późnej nocy słychać było śpiewy . Odwiedzamy Plaza Mayor
najpiękniejszy plac. Przy placu stoi katedra. Niestety jeszcze zamknięta.
Zachodzimy do muzeum miejskiego i muzeum romantyzmu. Bardzo nam się podoba
muzeum romantyzmu. Pokazuje ono wnętrza domu z tego okresu. Są nadzwyczaj wysmaczone. Piękne meble,
żyrandole, porcelana. W mieście są też schody trochę przypominają hiszpańskie z
Rzymu, ale zdecydowanie gorsza wersja.
Nadzwyczajna jest atmosfera miasta. Od samego rana wszędzie pełno grajków.
Salsa,samba, chacha, i inne latynoskie
rytmy. Jest bardzo energetycznie. Niesamowite miasto. To trzeba przeżyć.
Zachodzimy do Casa Musica, a tam tańczą salsę. Ale jak. Minimum ruchu, a całe ciało w ruchu. Z tym trzeba się
urodzić. To nie nasze zimnoklimatyczne ciała.Tu spotykamy 4 facetów z Polski.
Zaczepiają nas słysząc, że rozmawiamy po polsku. Pływają katamaranem wokół Kuby.
Ucinamy miłą pogawędkę.W południe odbieram samochód z parkingu i opuszczamy
Trynidad.Trochę nam szkoda. Niezwykłe miasto. Wprawdzie jest dużo turystów, ale atmosfera
niezwykła.Ruszamy do Camaguel. Daleka droga. Drogi na Kubie nie są
najgorsze.Przede wszystkim jest niewielki ruch. Wprawdzie po drogach poruszają
się jeźdźcy na koniach, furmanki, ale to w biały dzień nie stanowi przeszkody.
Po drodze zatrzymujemy się w restauracji by coś przekąsić. Zaparkowanych jest
wiele autobusów. Lidka uważa, że to dobre miejsce. Niestety, okazuje się, że tam
gdzie są wycieczki nie zawsze jest smacznie. Zamawiamy rybę. Jest paskudna.
Oddajemy ją psom, które czekają pod stołem. Oczywiście zgodnie z tradycją
kubańską rachunek z błędami na korzyść Kubańczyków. Ruszamy w dalszą drogę. Do Camaguey docieramy o wpół do piątej. Już na rogatkach przejmuje nas chłopak na
rowerze, i pyta czy
nie potrzebujemy miejsca do spania . Pokazuje drogę do "centro historico". Zgrzany , spocony jak mysz kościelna doprowadza nas do miejsca, gdzie można wynająć pokój. Jest
to ich chwyt, ale nam bardzo pomocny. Zaprowadza nas na prywatną kwaterę.
Decydujemy się zostać. Panowie wnoszą nasze walizki na dach domu, gdzie znajduje
się nasz pokój. Zaczynamy zwiedzać miasto. Jest zupełnie inne niż poprzednie.
To miasto ma bardzo pokręcone uliczki. Ciągle się gubimy. Robi się ciemno, ale
my łazimy po mieście. Jutro rano wstajemy wcześnie, by zwiedzić resztę i jak
najwcześniej wyjechać do Hawany.
![]() |
w muzeum romantyzmu |
![]() |
urocze puste uliczki Trynidadu |
![]() |
w muzeum romantyzmu |
![]() |
dachy Trynidadu |
![]() |
to nie dziki zachód to Kuba |
![]() |
to jest ważny środek transportu |
![]() |
pojazd podjechał |
![]() |
gitarzysta przed katedrą |
![]() |
schody ale nie Hiszpańskie |
![]() |
mijałyśmy płonący las |
![]() |
to naprawdę budzi grozę |
![]() |
to popularny środek transportu |
![]() |
po drodze piękne widoki |
![]() |
jak się nie zatrzymać by zrobić zdjęcie |
![]() |
salsa to taniec zmysłów |
![]() |
plantacja trzciny cukrowej |
![]() |
Piękny wieczór w Camaguey |
![]() |
Kościół przy Trocadero |
![]() |
fajna ławeczka z zakochaną parą |
![]() |
murale są tu wszędzie |
![]() |
Dodaj napis |
![]() |
malowniczy domek w Trynidadzie |
![]() |
na ulicy |
![]() |
ale fajne bryki też są |
![]() |
to też zabytek |
![]() |
Dodaj napis |
![]() |
uliczki Trynidadu |
![]() |
chwila odpoczynku przy cygarze |
![]() |
wszystko wymuskane |
![]() |
muzyka rozbrzmiewa od samego rana |
![]() |
Plaza Mayor |
![]() |
w muzeum romantyzmu |
![]() |
to jest nocnik |
![]() |
w muzeum romantyzmu |
![]() |
piękna porcelana |
![]() |
ówczesna ubikacja |
![]() |
ciekawy żyrandol |
![]() |
na ulicy granie od samego rana |
![]() |
uczennica w szkole |
![]() |
a tu pionierka |
![]() |
uliczka Trynidadu |
![]() |
uczeń szkoły, do której zajrzałyśmy |
![]() |
ten też mi się podoba |
![]() |
kubańczycy to mix wszystkich ras |
![]() |
ulice są tak zbudowane że ścieki są na środku |
![]() |
śliczne zakątki |
![]() |
wio koniku!! |
![]() |
oni rodzą się w rytmie salsy |
![]() |
Dodaj napis |
![]() |
tu też zespól zgrany |
![]() |
jeden z muzyków |
![]() |
rosyjska wódka Poliakov |
![]() |
widok na dolinę cukrową |
![]() |
teatr w Camguey |
![]() |
która z nas wyszła z fal? |
![]() |
Che wiecznie żywy |
![]() |
plac Trocadero |
![]() |
wieczór w Camaguey |
![]() |
wszędzie są murale |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz