środa, 20 listopada 2013

10 listopada 2013 r. Filipiny


10 listopada Filipiny
Banaue Batad
Dziś jedziemy na wycieczkę na tarasy ryżowe. Wczoraj w informacji turystycznej facet powiedział nam że nie można jednego dnia zobaczyć tarasów w Banaue i Batad. My jednak za dodatkową opłatą próbujemy wykonać to co według niego było niemożliwe. Pogoda cudna. Ani śladu po tajfunie. Najpierw jedziemy podziwiać wykute w skale wysokie tarasy w Banaue. Wrażenie niesamowite. Te tarasy mają 2000 lat i ciągle rodzą ryż. Droga do tarasów to też wyzwanie. Wprawdzie nie to samo co wczoraj, bo pogoda ładna ale takim trycyklem po wertepach to jazda z wrażeniami dodatkowymi. Jedziemy do Batad, a właściwie do Saddle, bo okazuje się, że to co było niemożliwe wczoraj czyli wjazd pod górę 3 kilometry dzisiaj staje się możliwe za dodatkową opłatą.20 kilometrów jazdy małą pierdziawką pod górę, a my wepchnięte do małej budki  i na dodatek droga po wertepach to już przeżycie samo w sobie. Dojeżdżamy do Saddle. Tam okazuje się że nie tylko trycykle ale i jeepneje dojeżdżają. Filipińczycy to jednak krętacze. Umawiamy się z kierowcą za 4 godziny i schodzimy w dół. Po godzinie ukazują się nam wspaniałe tarasy. Dolina wokół której gdzie spojrzeć pną się do nieba tarasy ryżowe. Wrażenie niesamowite. Łazimy po skalistych pólkach odgradzających poszczególne tarasy. Widać tu ciągłość plonów. W jednych rośnie już dojrzały ryż inne są zielone od młodych roślin w innych znajduje się woda przygotowane są do sadzenia. Postanawiamy iść jeszcze do wodospadu. Cały czas słyszymy jego szum. Schodzimy ponad godzinę w dół. Wreszcie docieramy. Wodospad jest bardzo ładny. Wysoki, z duża ilością wody. Niektórzy się kąpią. To dobry pomysł jak się ma kostium kąpielowy ze sobą, bo upał doskwiera niemiłosiernie. Powrót to nieustanna wspinaczka przez następne 2 i pół godziny. Spóźniamy się na miejsce, ale przecież kierowca musi czekać. Po zmierzchu docieramy do hotelu. Jesteśmy wykończone. W hotelu prosimy o możliwość wykapania się przed podróżą. Istnieje taka możliwość ale za odpłatnością. Decydujemy się i dostajemy pokój na 2 godziny. O 20 mamy 10 godzinna jazdę autobusem do Manili.
Autobus porządny czysty, zapełniony w 100%. 


przy tarasach a Banaue

humory dopisują

malowniczy widok

tarsy ciągną się aż do chmur

chwila relaksu

ale taniec na polach ryżowych

soczysta zieleń młodego ryżu

dzieci Ifugao

wysokie tarasy w Banaue

obrywanie ryżu

Tarasy napełnione wodą

Dodaj napis

nasz pojazd

kamienne tarasy Ifugao

tarasy w Banaguo

tarasy banauo

totem Ifugao

tarasy banauo

takie totemy mogłyśmy kupić

maluch w sklepie z totemami

tak wyglądała nasza droga  do tarasów

suszenie ryżu

wioska pomiędzy tarasami

tu tarasy przed sadzeniem ryżu

wędrówka  między tarasami

zachwytom nie ma końca

taki widok zapiera dech

widok wodospadu wynagrodził trud dojścia

pod wodospadem

tu są takie dziwne kaczki

malownicze tarasy napełnione wodą

tarasy pną się do nieba

miejscowe łobuziaki

tam gdzie tylko można są tarasy

pionowe ściany tarasów
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz