niedziela, 7 grudnia 2014

5 grudnia 2014 r. Kuba




5 grudnia 2014 r

 Na śniadanie idziemy do  baru obok domu. Zamawiamy tortillę z cebolą i kawę. Pan przynosi nam bułkę przełożona usmażonym omletem z cebulą i pomidorami. Do tego naparstek mocnej kawy.  Wszystko za 1 Cuc czyli „ cudaka” . Cuc to waluta, którą otrzymujemy po wymianie  w kantorze. Tylko taką wolno nam się posługiwać. Jest to 25 peso kubańskich. My płacimy w Cuc to samo co Kubańczyk w peso, czyli 25 razy więcej. Wymieniamy w kantorze obok pieniądze i idziemy zwiedzać Havanę. Zaczynamy od cmentarza. Lidka zarządziła oszczędzanie więc idziemy na piechotę. Trwa to godzinie. Po drodze docieramy do Plaza Revolution. Tu znajduje się mauzoleum i pomnik Jose Marti. Niestety nie można podchodzić bliżej. Zaraz nas odganiają żołnierze. Robimy z daleka zdjęcia. Docieramy do cmentarza. Jest to ogromna nekropolia. Wchodzimy bez przeszkód. Wszystkie groby z białego marmuru. Niesamowite rzeźby nagrobne. Po jakichś 20 minutach zaczepia nas policjant i mówi, że  musimy kupić bilety po 5 cudaków. Wracamy do bramy, ale decydujemy się już opuścić cmentarz, bo uznałyśmy że mamy ogląd  cmentarza i nie będziemy płacić dodatkowo, tym bardzie,j że cmentarz jest jak patelnia, a słońce pali. Bierzemy  motorynkę za 5 cudaków i jedziemy na starówkę.Droga dosyć daleka. Wysiadamy na nabrzeżu. Na piechotę docieramy na plac katedralny. Już droga na plac daje przedsmak tego co nas czeka. Pięknie odnowione kamienice, wszystko zadbane. Plac katedralny, na którym stoi piękna katedra otoczony jest odnowionymi z pietyzmem pałacami. Wszędzie pełno turystów. Idziemy wąską uliczką i szukamy jakiejś taniej knajpki. Jest ich mnóstwo. Docieramy na uliczkę Obispo. Tu wypijamy kawę i wzmocnione ruszamy dalej. Uliczka Obispo to deptak. Wszędzie wspaniałe domy przepięknie odnowione. Docieramy na Plaza de Armas. Za plecami słyszymy polski język. To polska  wycieczka zwiedza Hawanę. Do muzeum nie wchodzą. Wchodzimy do pałacu  Capitanes Generales. Tu jest muzeum miejskie. Mnóstwo ciekawych przedmiotów użytku codziennego oraz służbowego. Znajdujemy cegłę podarowaną  przez Zamek Królewski w Warszawie. Stąd idziemy do fortecy la Fuerza. Jest to najstarsza  forteca w mieście. Mury 5,5 metra grubości. Na wieżyczce znajduje się rzeźba Giraldini postać  kobiety, która wyczekiwała daremnie na  męża który wypłynął szukać źródła wiecznej młodości. Niestety do dziś nie powrócił. Obok znajduje się najstarsza świątynia w mieście przy której rośnie drzewo ceiba. Okrążenie go trzykrotnie zapewnia pomyślność na  najbliższy rok. Otoczenie placu jest przepiękne. Wszystko odnowione. Powoli idziemy na plac Vieja. Uliczki którymi podążamy zadbane, odnowione. Wszędzie jest zamknięty ruch . Tylko piesi. Plac Vieja zaskakuje nas wyglądem. Tu też pałace wokół. Ale inne jakby nowsze. Wjeżdżamy na wieże, by stamtąd obejrzeć panoramę Hawany i za pomocą camera obscura  ujrzeć najważniejsze obiekty. Na dachu umieszczona jest kamera, która wyświetla na talerzu w pomieszczeniu w którym stoimy to co ona widzi na zewnątrz. Przewodnik pokazy je co ciekawsze obiekty. Z plaza Vieja idziemy na plac świętego Franciszka. Kościół jest nieczynny, ale przed kościołem wszyscy robią sobie  zdjęcia z pomnikiem  żebraka. Z nim też wiąże się legenda.  Postanawiamy na placu czegoś się napić. Kupujemy drinki i siadamy w ogródku na placu. Obok nas zatrzymują się grajkowie, i znów  energetyczne rytmy. Towarzyszą nam cały dzień. Wszędzie mnóstwo grajków, śpiewaków. Miasto tętni muzyką.Nabrzeżem idziemy do kościoła La Merced. Po drodze zaglądamy do ortodoksyjnej cerkwi. Kościół La Merced jest przepiękny. Cały w pięknych freskach dających wrażenie trójwymiarowości. W kościele odbywa się chrzest kilkorga dzieci. Robimy zdjęcia. Kościół ten znajduje się już  poza centrum. Tu dopiero widzimy jak piękna i jak zaniedbana jest Havana. Tu życie tez tętni na ulicach. Dzieci się bawią, dorośli siedzą lub stoją w progach domów, samochody jeżdżą. W wielu miejscach widać zawalone domy.Robi to na  nas  okropne wrażenie. Wracamy do dzielnicy historycznej. Docieramy pod katedre, bo tam o 19 umówiłyśmy się z Pedro. Jest trochę czasu wiec postanawiamy zrobić zakupy. Po drodze  spotykamy Pedro. Kupił piwo, ciastka i pomidory i proponuje nam ucztę. My zapraszamy go do restauracji   Europa, obok hotelu  Ambos Mundos, w którym mieszkał Hemingway. Tu też gra muzyka i jest pokaz tańca. Siedzimy parę godzin gawędząc o dawnych studenckich czasach i naszych rodzinach. Potem robimy sobie spacer po starówce. A Pedro opowiada o każdym obiekcie. Rozmawiamy o zmianach na Kubie które zachodzą  . Na plaza Vieja siadamy na krawężniku i obserwujemy życie nocne na placu . Czujemy  się jak  studenci. Plac jest prawie pusty i pięknie oświetlony. Pedro zaprowadza nas na plac Sw Franciszka, gdzie znajduje się ławeczka z postacią Chopina, przy której można przysiąść. Potem idziemy na wybrzeże i pięknie oświetloną promenadą wędrujemy wzdłuż morza.Po północy wracamy taksówką do domu
na placu św. Franciszka


matka Teresa z Kalkuty

mieszkanka Havany

gdy odpoczywałyśmy grała nam muzyka
spotkanie po  30 latach

Perdo jak zwykle z humorem

miejscowy macho

na kolacji

radość ze spotkania

Perdo pokazuje zdjęcia w telefonie

na ławeczce z Chopinem

na Plaza Vieja siedzieliśmy na krawężniku

wieczór w Havanie

cerkiew ze złotymi  kopułami

spotkałyśmy św. Mikołaja

Punta wejście do portu
tu niedaleko mieszkałyśmy

fajne autko

jeden z bohaterów narodowych

Plac Rewolucji i mauzoleum Jose Marti

na cmentarzu Colon
przed hotelem Ambos Mundos
Hotel Hemingwaya Ambos Mundos
detale na uliczkach
w pałacu Komendanta
waza w pałacu capitanes Generales
sala tronowa w pałacu Komendanta
piękna porcelana
wnętrza pałacu
cegła z orzełkiem podarunek zamku Królewskiego
w Pałacu
przed pałacem capitanes generales
Forteca Fuerza
widok z mostu zwodzonego
widok na fortecę
dwa oryginały  Giraldinia i ja
hotel  Izabella
najstarsza świątynia w Havanie wraz z drzewem  ceibą
mieszkanki Havany
pomnik Chrystusa
ten posąg się poruszył
Spróbować cygaro w havanie to obowiązek
rożne nalepki z cygar
uliczki Havany
to jest cygaro
detale nad oknem
mała Havanka
na placy Vieha
Plaza Vieha
narożnik placu
stare budynki są  remontowane
detal z plaza Vieja
budynki mają styl
plaza Vieja  z góry
piękne okna
panorama Havany
cudny samochodzik dla Barbie
tak jadłyśmy śniadanie
scenka na ulicy
porcelana w pałacu Capitanes Generales
przed hotelem Ambos Mundos
widok na drugi fort
w pałacu Komendanta
w pałacu Capitanes Generales
nieraz trzeba poleżeć pod takim samochodem
palenie cygar to  chyba  hobby
wszędzie grają
złapanie za brodę i palec tego żebraka daje szczęście
na placu św. Franciszka
Lidka zawsze chwyta byka za rogi nawet jak jest krową
piękna Havanka

grobowiec z cmentarza Colon
brama główna cmentarza
rzeźba nad bramą główną cmentarza
widać też zniszczone budynki
ulice Havany
takich samochodów jest bez liku
stare miasto jest wyremontowane
katedra
mieszkanki Havany na placu Katedralnym
plac Katedralny
jedna z uliczek
tu pije się mohito
zaglądałyśmy też  przez bramy do wnętrz
takie samochody przyprawiają o zawrót głowy
prześliczna wiolonczelistka
tu wszędzie brzmi muzyka
śliczne uliczki
wygląda jak z Jamajki
gorzej że  zachęcających  tabliczek jest dużo
taka wywieszka zachęca do wejścia
w starej aptece
to jest radość  życia
wieczór w Havanie
zniszczone kamienice
 Chrzest nie przeszkadza w jedzeniu
przy dailigiri wspominamy stare dzieje

niektóre domy nie doczekały remontu
dawny terminal kolejowy i lokomotywy

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz