22 maja 2025
Dziś w południe ruszamy z Ewa na Azory. Spotykamy sie na lotnisku. mamy trochę czasu . Idziemy coś zjeść, Zamawiamy spaghetti. czekamy długo . Zbliż idzie jej nieco dłużej. Kończymy lecimy do gatu. Ja mam bluzkę brudna od sosu. To z tego pośpiechu. Okazuje się że samolot opóźniony. Denerwuję się że nie zdążymy na samolot z Lizbony do Ponta Delgada. W końcu z ponad 50 minutowym opóźnieniem ruszamy. Lot prawie przespałam. Widzę że mamy małe szanse/. Stewardessa mówi nam że mamy jeszcze dwa samolotu o 19.25 i 22.15. uspakajam się ale próbujemy wyjść szybko z samolotu. Okazuje się że jeszcze dwie pary w tym samolocie mają ten sam problem/. Przepychamy się do przodu gdy samolot wylądował. Nie możemy doczekać się podłączenia rękawa. Czekamy około 20 minut. Gdy wychodzimy pracownik TAP podaje nam nowe karty boardingowe na 22.15. Idziemy do okienka i staramy się załatwić bilet na 19.25. Oczywiście mówią nam że tam jest komplet. Ale to są inne linie i pewnie nie będą sobie robić kłopotów. Dają nam vouchery na 18 Euro na osobę na zakup jedzenia. Mamy 4 godziny czekania, Dzwonię do wypożyczalni samochodów by poczekali na nas, Będzie to kosztowało 40 Euro. Dobra Godzę się. Łazimy po lotnisku. Szkoda nam pieniędzy na salonik. Zjadamy buły z łososiem a potem babeczki z kawą i tak doczekaliśmy boardingu. Lot 2 godziny. Lądujemy o 23.15 czasu aorskiego. Dzięki temu zdążymy w normalnym czasie odebrać samochód. Lotnisko malutkie . odbiór walizek i już stoimy przed okienkiem wypożyczalni. Odbieram kluczyki. Facet mówi że umowę prześle mailem. Ok. Idziemy do samochodu. Wrzucamy walizki i w drogę. Samochód super . Nissan Qashkguai. Dojeżdżamy do hotelu. Dojazd straszny. Uliczki tak wąskie a jeszcze do tego po jednej stronie stoją samochody. Jadę praktycznie przytulona do krawężnika. Docieramy do hotelu . Stawiamy samochód przed bramą wjazdową do hotelu . Recepcjonista akceptuje miejsce.parkingowe Jest już po 2 w nocy . Padamy ze zmęczenia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz