środa, 13 stycznia 2016

24 września 2009 RPA

24 października 2009

 Hermanus i Cape of Agulhas (Przyladek Igielny)


Po wspaniałym śniadaniu jedziemy na wybrzeże by szukać wielorybów. Jest to miejscowość wypoczynkowa. Wysokie klify pozwalają oglądać od sierpnia do listopada gody około 2000 wielorybów. Po śniadaniu idziemy na plażę i ze skał podziwiamy wieloryby w ich naturalnym środowisku i robimy zdjęcia. Potem dalsza podróż.
Jedziemy na Przylądek Igielny. Jest to najbardziej wysunięty na południe punkt Afryki. Zimny wiejący od południa wiatr uświadamia nam, że dalej to już Antarktyda. 
Docieramy na przylądek gdzie spotykają się dwa oceany Atlantyk i Indyjski. Widoki znów piękne
Wracamy szybko Cape Town (210km), by zdążyć na statek na wyspę Roben (Miejsce wiezienia prezydenta Mandeli, a jednocześnie obszar o specyficznej przyrodzie wpisany na listę UNESCO. Niestety z przyczyn technicznych wszystkie rejsy przez najbliższe 3 dni są odwołane. W zamian za to odwiedzamy oceanarium i podziwiamy tam ryby, pingwiny, kraby i koralowce. To był nasz ostatni dzień pobytu w RPA. Jurto skoro świt oddajemy na lotnisku do wypożyczalni samochód i lecimy do Namibii.




Dodaj napis

Dodaj napis

Dodaj napis

Dodaj napis

Dodaj napis

Dodaj napis

piękny nieznany nam ptak

Dodaj napis

Dodaj napis

Dodaj napis

Hermanus

niestety nie widzę wieloryba

Zbyszek wypatruje wielorybów

pozostałości po II wojnie światowej

zostało tylko siedzenie na ogonie

latarnie morska  na Przylądku Igielnym

rybki w oceanarium


słynny ogon wieloryba

skały w hermanus

w Hermanus

pola kwiatów

w oczekiwaniu na śniadanie

spotkanie dwóch oceanów

krab wielki jak oczy Bartka
pingwin  żółtobrewy

nasz samochód w RPA


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz