niedziela, 15 listopada 2015

16 listopada Nowa Zelandia



16 listopada
Nowa Zelandia
Queenstown-  Franz Josef Village
  • Śniadanko jak zwykle w pokoju. Zbieramy się szybko i w drogę. Lidka marudzi, że chce jeszcze do Queenstown, bo by kupiła jeszcze trochę pamiątek. Stanowczo się sprzeciwiam. Nie będą nadkładała 20 kilometrów, by stwierdzić, że o 9 rano sklepy z pamiątkami są jeszcze zamknięte. Poza tym mamy jeszcze dwa tygodnie i można się obkupić. Jedziemy przepiękną droga wśród gór i jezior. Za każdym nieomal zakrętem można robić pocztówkowe zdjęcia. Niestety nie bardzo mogę patrzeć, bo droga kręta, a nie można się zatrzymywać. Zatrzymujemy się tylko w miejscach wyznaczonych. Jedziemy wzdłuż jeziora Wanaka i Huwea. Potem dobijamy do Morza Tasmańskiego. Pogoda cudna świeci słońce. Widok morza i stromych skał wpadających do morza zachwyca. Zatrzymujemy się wszędzie gdzie się da. Robimy mnóstwo zdjęć.. Niestety po południu pogoda się psuje. Zaczyna mżyć. Cały czas jedziemy niezamieszkałymi terenami parku narodowego wpisanego na listę UNESCO. Po drodze zauważamy mnóstwo zabitych małych zwierzątek futerkowych. Nie mamy pojęcia jak się nazywają. Ruch tu niewielki więc nie bardzo wiadomo dlaczego tak dużo ich zginęło na drodze. Dojeżdżamy do krzyżówki z Fox Glacier. Wprawdzie miałyśmy zwiedzać go jutro, ale decydujemy się zobaczyć już dziś. Pogoda wprawdzie nie jest zachęcająca bo mgła i lekka mżawka, ale w naszym fachu nie ma strachu. Idziemy szeroką dolina polodowcowa, którą najprawdopodobniej wyrzeźbił lodowiec.. Trochę wspinaczki i po 30 minutach dochodzimy do barierki skąd można oglądać czoło lodowca. Spod niego wypływa wartkim strumieniem rzeka.. Lodowiec skurczył się podobno w ostatnim wieku o 2 kilometry. Robimy foty i wracamy do samochodu, bo jesteśmy strasznie głodne. Dojeżdżamy do Franz Josef Village. Postanawiamy najpierw coś zjeść. Jest to typowo turystyczna miejscowość. Wszystko tu strasznie drogie. W końcu decydujemy się na sprawdzona i najtańszą pozycje fish and chips. Jak zwykle świeża i smaczna. Docieramy do hotelu. Lidka ma silne parcie na wydawanie pieniędzy na durnostojki czyli pamiątki i poleciała do miasta. Ja rozpracowuje plan na jutrzejszy dzień.
    widoki po drodze

    piękne góry

    malownicza droga

    Dodaj napis

    droga malownicza
    Dodaj napis
    Dodaj napis
    góry jezioro i słońce
    jezioro Huawea
    widoki super
    Jezioro Wanaka
    Jezioro Wanaka
    spod lodowca wypływa rzeka
    Dodaj napis
    droga do lodowca Foxa
    widok na morze Tasmana
    widok na lodowiec Foxa
    lodowiec w całej okazałości

    Lidka przy ptakach Moa









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz