23 listopada
szlak Tongarino- Rotoura
Dziś
pobudka wcześnie. Lidka wstała przed szóstą. Za dziesięć siódma
musimy wyjechać by zdążyć na autobus Pakujemy się . Ubieramy
się ciepło. Na dworze jest bardzo zimno. Pakujemy mnóstwo ubrania
w podręczne plecaczki i ruszamy w drogę. Jest cudna pogoda. Ani
chmurki na niebie. Jedziemy do Ketehani, by zostawić tam samochód i
autobusem podjedziemy 30 kilometrów dalej na punkt startowy. Gdy
dojeżdżamy na miejsce tłum niesamowity. Porządkowi ustawiają
samochody. Nie spodziewałyśmy się takich tłumów. Wsiadamy w
autobus i jazda. Po drodze robimy zdjęcia wulkanom. Widoczność
wspaniała.. Docieramy na miejsce startu. Tu Lidka dowiaduje się, że
do przejścia jest prawie 20 kilometrów. Jest to szlak Tongarino jeden z najpiękniejszych szlaków świataWidać ,że jest
zaniepokojona. Ruszamy w trasę. Początkowo luzik. Po godzinie ostra
wspinaczka najpierw po zrobionych schodkach, a potem po lawie. Jest
bardzo dużo ludzi. W pewnym momencie wspinaczka przy łańcuchach. a
potem przy linach. Radzimy sobie znakomicie Od spotkanej polskiej
pary dowiadujemy się, że od trzech dni nie było pogody i wszyscy
czekali na taki dzień jak dziś. Docieramy najpierw do wodospadów.
Potem ostra wspinaczka. Jest ciepło. Ubrane początkowo jak na
wyprawę na Antarktydę rozbieramy się powoli. Ja ostatecznie
zostaję w samej bluzce i spodniach. Niektórzy szli nawet na bosaka.
Docieramy do czerwonego krateru. Jest niesamowity. Widać jak
wytworzyła się dziura ,z której wylewa się lawa. Widoki zresztą
są niesamowite. Wszędzie magma, śmierdzi siarką, wokół
wulkany. Gdy docieramy do przełęczy widzimy przecudny widok.
Na górze cudownie niebieskie jezioro a niżej trzy szmaragdowe, każde
w innym odcieniu. Dla tego widoku i tych doznać warto było się
męczyć. Tu zjadamy nasze buły popijając wodą. Jest bardzo
ciepło. Na szczytach wiało mocno, jednak gdy zeszłyśmy niżej
jest doskonale. Humory nam dopisują. Jeszcze tylko kilka godzin na
zejście i trasa zaliczona. Obchodzimy wszystkie cztery jeziorka
robimy zdjęcia.. Zejście w dół to 4 godziny . W pewnym momencie
już mam dosyć. Mijamy liczne miejsca skąd wydobywa się para z
siarką . Wyszłyśmy na trasę o 8 rano. Na plac gdzie
zaparkowałyśmy samochód doszłyśmy na 16. Przebieramy się
pobieżnie i jazda do Rotoury, To prawie 2 godziny. Docieramy do
wcześniej zarezerwowanego hotelu. Potem idziemy coś zjeść, Kończy
się na sklepie spożywczym, Lidka zarządza zakup wiktuałów. Droga
do hotelu daleka, a nas bolą nogi i jesteśmy głodne. W końcu
zjadamy kolację -kanapki. Nie działa mi internet, Idę do recepcji.
Okazuje się, że internet ma słaby zasięg. Zmieniają nam pokoje.
Teraz jest w porządku. Dzień był wyjątkowo udany. Wulkany
jeziorka piękna pogoda i 20 kilometrów trasy uważanej za jedną z
najpiękniejszych tras trekkingowych świata Jutro też dzień pełen
atrakcji.
|
super!!! weszłam |
|
w oddali najpiękniejszy wulkan Taranaki |
|
piękny wulkan |
|
glacier Lidia |
|
czerwony krater |
|
jezioro Taupo |
|
w różnych miejscach pojawiają si dymki |
|
Tongarino w całej okazałości |
|
Dodaj napis |
|
na trasie |
|
wszędzie zastygła lawa |
|
jedno z jeziorek szmaragdowych |
|
jedno z jeziorek szmaragdowych |
|
panorama |
|
na lawie też rosną kwiaty |
|
panorama |
|
takie dyymki wydobywają się wszędzie |
|
łańcuchy na trasie |
|
błękitne jezioro |
|
dla takich widoków warto |
|
Dodaj napis |
|
Dodaj napis |
|
Dodaj napis |
|
Dodaj napis |
|
Dodaj napis |
|
Dodaj napis |
|
Dodaj napis |
|
szmaragdowe jeziorka |
|
cudowne kolory |
|
przy błękitnym jeziorku
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz