1 grudnia Nowa Zelandia ZEA
Jakże się myliłam gdy myślałam że to koniec naszych przygód. Okazuje się że badanie Lidki na lotnisku dotyczyło ewentualnych śladów prochu na jej ubraniu. Lidka została
uznana jako potencjalną terrorystkę, ale po przeprowadzeniu badań z zarzutów została
oczyszczona.
W samolocie z Sydney po pokonaniu prawie całego kontynentu
australijskiego na siedzeniu obok nas zaczęła rodzić kobieta. Odeszły jej
wody. Zbiegło się całe konsylium./ stewardesy i kilka osób z pasażerów którzy podali, że są lekarzami/ Pilot postanowił skręcić do Perth. Lot do
Perth trwał około półtorej godziny. Tam samolot stał i czekał, aż sprawdzą go służby na okoliczność ewentualnego zamachu. Z samolotu oprócz kobiety wysiadł towarzyszący jej
mężczyzna. Sprawdzano nasze bagaże potem bagaże w luku. Nawet wszystko
oczyścili z kibelków. My niestety mamy parę godzin w plecy. Kobietę zabrało
pogotowie. Teraz nie wiemy jak z Dubaju dostaniemy się do Warszawy. Nasz samolot
nie będzie czekał. Zamiast o 5.30 w Dubaju wylądujemy o 9 z minutami. W Dubaju
dowiemy się jak dalej lecimy. Wylądowaliśmy 9.08
W Dubaju tłok wielki. Większość
pasażerów największego samolotu pasażerskiego straciła połączenia. W samolocie było ponad 500 osób.
Pracownicy Emiratów stoją przy wyjściu i nawołują pasażerów lecących do
konkretnych miast. Niestety Warszawy nie ma. Podchodzimy od kontuaru a tu już
tłoczy się tłum ludzi. Wróciłam do wyjścia by jeszcze raz sprawdzić czy nikt nie szuka pasażerów
lecących do Warszawy. Gdy wracam okazuje się, że
koło kontuaru stała kobieta i miała dla nas już wydrukowane karty
boardingowe na jutro. Razem z kartami
dała nam voucher do hotelu.. Zależy nam na wylocie dzisiaj. Próbujemy coś
załatwić z przesiadką. Innym jakoś się udaje. Nam niestety nie. I to nie
dlatego, że nie ma połączeń do Warszawy z innych miast europejskich, ale dlatego,
że my te bilety kupiłyśmy w Quantasie, a nie w Emiratach i oni nie chcą dokładać
do nas jak nie dostali od nas pieniędzy. Idziemy szukać hotelu, na który dostałyśmy
voucher. Okazuje się, że w międzyczasie miejsca tam zostały zajęte. Zawożą nas do
drugiego hotelu. Idziemy na lunch. Wyżywienie też mamy zapewnione. Opychamy się
równo. Jest bufet i można spróbować różnych arabskich potraw w dobrym wydaniu.
Po raz pierwszy jem baklawę, która jest po prostu pyszna. Załatwiamy krótką
wycieczkę po Dubaju. Kosztuje 30 dolarów samochodem. Muszę przyznać, że mam
mieszane odczucia. Wszędzie tylko hotele z pokojami za parę tysięcy za noc,
apartamenty a gdzie mieszkają zwykli ludzie? Oczywiście najwyższa budynek świata, najdroższy hotel świata, największy
dom towarowy na świecie, największa sztuczna wyspa, ale dla mnie to wszystko
jest sztuczne, Mało zieleni wszędzie autostrady żar lejący się z nieba.
Architektonicznie też misz- masz. Jeździmy busikiem z innymi pasażerami naszego
samolotu. Po drodze spotykamy mnóstwo wycieczek z Rosjanami. Są strasznie hałaśliwi.Najwięcej jest ich
przed sklepami z biżuterią i dywanami. W sklepach są nawet dywany ze złota. O 18 kolacja i
spanie, Jutro bus mamy o 5 rano.
Jakże się myliłam, że rano będzie wszystko gładko. Początkowo tak wyglądało. nawet zadzwonili z recepcji by nas obudzić. Odwożą nas na lotnisko. Wszystko gra. Idziemy oddać Lidki mały plecaczek na bagaż . Lidka kupiła alkohol w strefie wolnocłowej i gdybyśmy leciały normalnie to nic by się nie stało. teraz nie może tego alkoholu wnieść na pokład bo już wychodziła ze strefy wolnocłowej do Dubaju. Pracownica Emiratów wykazuje czujność rewolucyjną jak widzi dwie Polki, które nadają w Dubaju plecak ważący 8 kilogramów. Pyta nas o inne bagaże. My mówimy prawdę, że są już nadane i że są na lotnisku. Sprawdza nasze dokumenty potwierdzające nadanie bagażu i oświadcza że musimy zapłacić nadbagaż, jeśli chcemy nadać ten plecaczek. Bo po pierwsze można tylko jedną sztukę bagażu na osobę, a po drugie mamy nadwagę. Mój bagaż ważył 30 kilo a Lidki 27. Tłumaczę jej, że to nie nasza wina, że musiałyśmy mieć przerwę w podróży. Woła jakiegoś gościa. On przychodzi i znów taka sama gadka. On jednak jest decyzyjny i stwierdza, że jeśli plecak będzie ważył 3 kilo to możemy go nadać. Lidka wyciąga wszystkie skarby z plecaka.Plecak osiąga ostateczną wagę 3,8 kg, Plecak zdaniem pracownicy może być nadany. Uff może to już koniec. Bez większych przeszkód wsiadamy do Boeninga 777 -300 . Prawie sami Polacy. Stewardessy w większości Polki. Emiraty wiedzą jak przyciągnąć klientów. Linie brytyjskie niemieckie, rosyjskie tyle lat latają do Polski, a polskich stewardów nie zatrudniają. Punktualnie lądujemy na lotnisku. Tam wita nas delegacja 3 Panów. sami przystojniacy. Uff jak dobrze wracać do domu.
|
Dubaj |
|
wieżowce w Dubaju |
|
meczet błękitny |
|
złote dywany |
|
najdroższy hotel świata |
|
WWT po arabsku |
|
widok na hotel |
|
statek emira |
|
hotel nad tunelem |
|
gigant z drugiej strony |
|
miłościwie panujący Emir |
|
ponad 800 metrowy budynek |
|
na lotnisku z przystojniakami |
|
a tu ja bida |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz