wtorek, 12 stycznia 2016

Niemcy Bawaria

  Niemcy Bawaria

28 IV 2012 
Warszawa - Kulmbach

Na majowy weekend zaplanowaliśmy zwiedzanie Bawarii (Niemcy). Początkowo planowaliśmy parodniową wizytę w Szwajcarii. Jednak po głębszej analizie doszliśmy do wniosku, że w ciągu 8 dni nie jesteśmy w stanie zrealizować tego planu.
 Tym razem na wyprawę jedziemy w grupie Zbyszek, Halina, Stasiu i Aleksander. Przed nami do pokonania ponad 1100 km. Jako pierwszą miejscowość w Niemczech wybieramy Kulmbach. W następnych dniach planujemy dalszą podróż na południe Bawarii odwiedzając ciekawe miasta. Do niedużego miasteczka docieramy późnym wieczorem. Zatrzymujemy się w hotelu Kronprince. Jest to niewielki hotel zlokalizowany w centrum starego miasta. W świetle wieczornych latarni miasteczko przypada nam do gustu. Znane jest ono z produkcji licznych gatunków piwa. W związku z tym niezwłocznie udaliśmy się na jego degustację do najbliższego ogródka piwnego. Miasto pełne turystów. Ogródki piwne i nie tylko pełne ludzi jest bardzo wesoło
Piwo dobrze nam zrobiło

zmęczeni po podróży

29.04.2012

Kulmbach Koburg

Rano, po wspaniałym śniadaniu spacerujemy po przepięknych uliczkach starego miasta. Pomimo, że uliczki są wąskie, a kamienice stare wszystko jest czyste i zadbane. Najbardziej podobają na się budynki budowane z tzw. „pruskiego muru”. Nad miastem góruje ogromny warowny zamek Plassenburg. Wjeżdżamy samochodem pod górę wprost na dziedziniec. Mimo, że budowla ma surowy wygląd z zewnątrz dziedziniec jest pięknie rzeźbiony misternie zdobionymi portretami Hohenzollernów. Wewnątrz zamku znajduje się największa w świecie kolekcja figur cynowych.  Z Kulmbach jedziemy do Koburga. Jest to niewielkie miasteczko, ale ma bardzo dużo ciekawych atrakcji turystycznych. Najbardziej reprezentacyjnym miejscem miasteczka jest Marktplatz. Znajdują się przy nim ciekawe architektonicznie budynki w stylu rokoko oraz Stadhaus. Oba budynki z pięknymi wykuszami. Na środku placu znajduje się pomnik księcia Alberta, męża angielskiej królowej Wiktorii. Ufundowała go sama królowa po śmierci męża. Bardzo ciekawym budynkiem jest również gimnazjum Kasmirianom. Ogromny budynek w stylu renesansowym, który według założeń miał być budynkiem uniwersyteckim. Najciekawszą jednak budowlą w Koburgu jest zamek Ehrenburg. Przytłacza on niesamowitym przepychem zarówno w wyposażeniu jak i w zdobieniach ściennych. Pałac ten należał do męża królowej Wiktorii – Alberta.  Nad miastem góruje najpotężniejsza warownia niemiecka- zamek Veste Koburg. W zamku tym oprócz przepięknych apartamentów rodziny królewskiej znajdują się ogromne zbiory średniowiecznego oręża i zbroi oraz kolekcja zabytkowych powozów. Znajduje się tam również pokój w którym przetrzymywano Marcin Lutra. Odwiedzamy też znajdujące się w mieście muzeum zabawek. To przede wszystkim ukłon w stronę Alusia. Ale jest on zaskoczony ekspozycją ,  a przede wszystkim ilością lalek  które się tam znajdują.   Zmęczeni zwiedzaniem, na starym rynku, idziemy  na obiad, zamawiamy miejscowe przysmaki. Kiełbaski z Koburga w różnych wersjach i oczywiście lokalne piwo.  Najedzeni ruszamy w kierunku Bambergu. Po drodze zatrzymujemy się w Vierzehnheiligen (14-tu świętych), gdzie na wzgórzu znajduje się kościół  z dwoma wieżami. Według legendy w tym miejscu pastuszkowi ukazywał się Chrystus z 14-ma świętymi.  U podnóża góry zostawiamy samochód i na piechotę pokonujemy dalszą część drogi. Kościół jest przeogromny. Cały wykonany z żółtego piaskowca. W jego wnętrzu znajdują się dwa ołtarze. Jeden po środku - gnadenaltar (owalny ołtarz) przedstawiający tych świętych oraz ołtarz główny. Oba wykonane z białego marmuru zdobionego złotem. Styl barokowy w którym wykonany kościół znany jest z bogactwa zdobień. Mimo całego przepychu rzeźby i ołtarze stwarzają wrażenie lekkości i właściwego zachowania proporcji.  Wieczorem docieramy do Bambergu, gdzie znowu wiele czasu zajmuje nam znalezienie noclegu. Zatrzymujemy się w hotelu Mainfranken - na peryferiach miasta. Pomimo późnej pory autobusem komunikacji miejskiej jedziemy na stare miasto do ogródka piwnego. Bamberg słynie z produkcji największej ilości gatunków piwa. Grubo po północy wracamy do hotelu.  



zamek w Kulmbach

Kulmbach

zamkowe wzgórze

malownicze domki Koburga


na rynku w Kulmbach

Dodaj napis

Koburg
wnętrza pałacu w Koburgu

Koburg

Wnętrza pałacu w Koburgu

Wnętrza pałacu w Koburgu

Wnętrza pałacu w Koburgu

Dodaj napis

Wnętrza pałacu w Koburgu

toaleta w Veste Koburg

Wnętrza pałacu w Koburgu

Veste Koburg

Veste Koburg

Dodaj napis

Veste Koburg

Dodaj napis

Dodaj napis

Dodaj napis

Dodaj napis

Dodaj napis

saneczki książęcw

piękne meble

 cudny piec

Dodaj napis

kościół 14 świętych

kościół 14 świętych

kościół 14 świętych

kościół 14 świętych

kościół 14 świętych

kościół 14 świętych

 

 30.04.2012

Bamberg-Wurtzburg

 BAMBERG

  Zwiedzanie Bambergu zaczynamy od Maximilianplatz. Swoje pierwsze kroki kierujemy przez ulicę Grinnnerstrasse na której odbywa się całotygodniowy targ. Tu znajduje się stary ratusz  Altesradhaus (stary ratusz) położony na rzece na małej wyspie. Budowla jest bogato zdobiona - barok i rokoko, a ściany budynku dodatkowo zdobione wspaniałymi freskami. Od południowej strony dobudowany jest do ratusza śliczny szachulcowy dom rotmistrza zwieszający się nad rzeką. Jest to chyba najbardziej malowniczo położony ratusz na świecie.
 Następnie wzdłuż rzeki udaliśmy się do Bottingerhaus i Concordi. Są to budynki wybudowane w XVIII wieku z piaskowca, zdobione w stylu rokoko. Przechodząc przez most Unterebrike oglądamy domki rybaków, wybudowane na palach. Dochodzimy do katedry zwanej Dom, która położona jest przy ogromnym spadzistym placu. Jest to jedna z najwspanialszych gotyckich świątyń w Bawarii.  Jej początki datują się na XI wiek. Do najciekawszych obiektów w świątyni należy ołtarz mariacki wyrzeźbiony z drzewa lipowego przez Wita Stwosza. Znajduje się tu również misternie rzeźbiony nagrobek króla Henryka II i Kunegundy. Można tam też zobaczyć grób papieski (Klemensa II) jedyny na północ od Alp.
Wędrujemy uliczkami Bambergu podziwiając piękne kamieniczki ozdobione wykuszami lub figurkami na szczytach domów. Na obiad zjadamy zestaw tradycyjnych kiełbasek z popularnymi tu szparagami i wyruszamy w dalszą drogę do oddalonego o 60km Wurzburga.



ratusz w Bambergu
nagrobek Henryka 
 

w Bambergu
piękny Bamberg

widok na Bamberg

wejście do katedry

sezon szparagowy
  






Wurtzburg
Głównym punktem programu w tym mieście jest Residens. Jest to pałac biskupów, którzy w XVIII wieku chcieli wybudować rezydencję piękniejszą niż Wersal.
 
 Największe wrażenie oprócz bryły budynku robi klatka schodowa z ogromnym sklepieniem niczym nie podpartym. Znajdują się na nim piękne malowidła ścienne, które są uważane za największe malowidło ścienne na świecie. Równie oszałamiające są sale cesarskie, a w szczególności „biała sala” zdobiona białymi stiukami oraz sala cesarska, która zaskakuje bogactwem nagromadzonych ozdób – marmurami, złoconą sztukaterią, freskami i bogato zdobionymi żyrandolami. Jest wiele mniejszych sal, ale po obejrzeniu tych dwóch wszystkie pozostają w ich cieniu.
 Pałac położony jest w wielkim ogrodzie wykonanym w stylu francuskim, który otwarty jest do późnego wieczora. Z rezydencji biskupów przeszliśmy do katedry św. Kiliana, której wieże górują nad placem o tej samej nazwie. Wędrując wąskimi malowniczymi uliczkami dochodzimy do Marienkapele ( kaplica maryjna). Szczególnym eksponatem jest znajdujący się tam srebrny relikwiarz św. Akwilina. Obok kaplicy stoi dom sokoli cały pokryty stiukami w stylu rokoko. Ulicą Alte Mainbrucke idziemy na najstarszy most w mieście pochodzący z XV wieku. Ozdobiony jest on różnymi figurami i przypomina most Karola w Pradze. Z mostu doskonale widać na górze twierdzę Marienberg.
 Wracając z mostu zatrzymujemy się w kawiarni koło starego ratusza i kosztujemy lokalnego wina frankijskiego. Kończymy pobyt i idziemy na parking, gdzie zostawiliśmy samochód. Tam okazuje się, że nie możemy wyjechać, gdyż zaginął nam bilet parkingowy. Poprzez stanowisko do sprzedaży biletów kontaktujemy się z administratorem parkingu, który proponuje nam wniesienie nowej opłaty w wys. 11 euro. Nie mając innego wyjścia wpłacamy gotówkę i jedziemy do następnego miasta, gdzie będziemy nocować – Rothenburga. Tu nocujemy.

pałac biskupi

wnętrza pałacu biskupiego

przepych w pałacu
przepych w pałacu

ogrody pałacowe
Dodaj napis

kaplica maryjna
Wurtzburg
klatka schodowa w pałacu 
wnętrza pałacu

pałac biskupi
wnętrza pałacu biskupiego

klatka schodowa

 

 

 

 

Dodaj napis
most z figurami

 

1.05.2012

Rothenburg 

 

 Miasto liczy około 11 tys. mieszkańców. Czasy jego świetności przypadały na XIII i XV wiek. Wówczas został otoczony murami. Z tego okresu pochodzą również kamieniczki znajdujące się w obrębie muru, które w stanie nienaruszonym dotrwały do dzisiejszych. Ulice w miasteczku biegną promieniście od bram i murów łącząc się na rynku. Miasto charakteryzuje się tym, że nie ma tam współczesnych reklam.  Wygląda jakby czas zatrzymał się kilkaset lat temu. Niezwykłą atrakcją w tym miasteczku jest muzeum kryminalistyczne. Znajdują  się w nim przeróżne narzędzia tortur oraz narzędzia do karania nawet za drobne wykroczenia od toporów do ścinania głów po pasy cnoty włącznie. Po pełnej emocji wizycie w muzeum zmierzamy w kierunku rynku, na którym góruje ratusz. Ponieważ dziś jest 1 maja na rynku zgromadzonych jest dużo ludzi, którzy ten dzień świętują. Wchodzimy na ratuszową wieżę, która ma 60 m wysokości. Stamtąd podziwiamy miasteczko i jego okolice. Wszystkie domy mają szpiczaste dachy pokryte czerwoną dachówką.
 Punktualnie o godzinie 12-tej na szczycie Domu Radców otwierają się dwa okienka po obydwóch stronach trzech zegarów pokazując wydarzenia z historii miasta. Legenda głosi, że w czasie wojny 30-to letniej armia cesarska za sprzyjanie protestantom chciała zniszczyć miasto. Mieszkańcy podarowali dowódcy  3 litry  wina, który zgodził się nie zniszczyć miasta, że ktoś z mieszkańców wypije to wino jednym haustem. Tego zadania podjął się burmistrz miasta, czego dokonał, dzięki czemu uratował miasto. Następnym punktem jest wizyta w kościele św. Jakuba. Jest to ogromny kościół, w którym znajduje się wyrzeźbiony w wapieniu ołtarz "Ostania wieczerza" oraz drugi, główny wyrzeźbiony w drzewie lipowym.  Odwiedzamy muzeum miejskie znajdujące się w klasztorze dominikanek. W nim najciekawsza była kuchnia z XIV wieku i obrazy Pasji Rothemburskiej.
 Wędrujemy malowniczymi uliczkami miasta, wchodzimy do największego na świecie sklepu z ozdobami Bożenarodzeniowymi, funkcjonującego przez cały rok. Kosztujemy miejscowego specjału tzw. śnieżnej kuli, który smakiem przypomina chruścika i z żalem opuszczamy piękne miasto. Po drodze fotografujemy kompleks budowlany Plontein (najczęściej fotografowane budynki przez turystów) Przekraczając granice miasta zahaczamy o średniowieczny podwójny most na rzece Tauber. Naszym następnym celem jest Norymberga


Dodaj napis






rynek w Rothenbergu
dziś 1 maja
Dodaj napis
w muzeum tortur
pasy cnoty
Dodaj napis





Dodaj napis
Dodaj napis


Dodaj napis
słynny zegar
Dodaj napis
Dodaj napis
Rothenberg
Dodaj napis
Dodaj napis
Dodaj napis
Dodaj napis
Dodaj napis
Dodaj napis
ołtarz Ostatnia wieczerza
Dodaj napis
Rothenberg
brama wjazdowa 
Dodaj napis
podwójny most






 2.05.2012 

Norymberga

W Norymberdze udaje nam się szybko znaleźć hotel i to w samym centrum miasta. Szczęśliwie ruszamy na Hauptmarkt.  Na nim znajduje się piękna Fontanna i kościół Marii Panny. Zasiadamy w ogródku piwnym przy rynku i tu spędzamy resztę dnia.
 Rano wyruszamy na zamek cesarski. Zwiedzamy tam lokalne zbiory muzealne, wdrapujemy się na wieżę Sinwellturn skąd możemy zobaczyć panoramę Norymbergii. W południe wracamy na Hauptmarkt (rynek główny) by na wieży kościoła zobaczyć pochód figur elektorów oddajacych hołd królowi Karolowi Bawarskiemu.
 Potem wchodzimy do najstarszego kościoła w Norymbergii św. Sebalda. W nim znajduje się bardzo dużo rzeźb, ale najciekawszą jest grób świętego Sebalda, który przez 11 lat wykonywało trzech mistrzów sztuki rzeźbiarskiej. W kościele tym znajduje się również rzeźba Wita Stwosza – Ukrzyżowanie.
 W Norymberdze pod miastem znajdują się ogromne piwnice w których początkowo przechowywano warzywa, a potem piwo. Istnieją one od XIV wieku. Wędrujemy po nich przez ponad godzinę kończąc wędrówkę w lokalnym browarze. W nim możemy zobaczyć wszystkie etapy produkcji piwa. Po wyjściu z podziemi podziwiamy najbardziej urokliwe miejsce w mieście Tiergartenplatz. Jest to miejsce z wybrukowaną nawierzchnią i szachulcowymi budynkami wokół. W jednym z nich mieszkał znany malarz Albrecht Durer.
 Wędrując dalej przechodzimy most na rzece Pegnitz. Z mostu widać zabytkowy szpital Świętego Ducha. Idąc dalej docieramy do kościoła św. Wawrzyńca. W nim wspaniałe witraże oraz zawieszona pod głównym ołtarzem rzeźba – Zwiastowanie, ręki Wita Stwosza.
Niedaleko kościoła znajduje się najstarszy dom mieszkalny, zbudowany w kształcie wieży obronnej z XIII w. Nassauerhaus.
W tym miejscu zakończyliśmy pobyt w Norymberdze.na nocleg jedziemy do Monachium



Dodaj napis
Dodaj napis
Dodaj napis
Dodaj napis


Dodaj napis
Dodaj napis
Norymberga nocą
szpital św. Ducha
Norymberga
Dodaj napis
Norymberga
Dodaj napis


  3.05.2012 

Monachium


Największą atrakcją Monachium jest Rezidenz. To jeden z największych pałaców na świecie. Zaczynamy od skarbca. W nim znajduje się całe bogactwo zgromadzone przez wiele wieków przez rodzinę Wittelsbachów. Znajduje się tam wspaniała kolekcja koron, insygniów królewskich oraz klejnotów koronnych które przeprawiają nie tylko kobiety o zawrót głowy. Oprócz tego znajdują się tam przedmioty sztuki użytkowej – puchary, kufle, szkatułki i inne wykonane ze złota, srebra i kamieni szlachetnych. Następnie zwiedzamy Rezidenz muzeum. Największe wrażenie robi na nas antiquarium – komnata o długości 60m w której znajduje się kolekcja antyków pochodzących z Grecji i Rzymu. Niezwykła też jest galeria przodków w której umieszczono 121 portretów przodków Wittelsbachów w długim korytarzu zdobionym złotymi stiukami.
 Do zwiedzenia jest około 300 pokoi. Na kolana wprost rzucają tzw. bogate pokoje pełne przepychu oraz Sale Nibelungów. Wszystkie są bogato zdobione złotem, aksamitem wyposażone we wspaniałe meble oraz arrasy. To trzeba zobaczyć. Następnym punktem kompleksu zamkowego jest teatr Cuvillesa. Po drodze mijamy piękną fontannę przedstawiającą bóstwa rzeczne, syreny i smoki.
 Teatr, to rokokowe cacko kapiące zlotem ze skomplikowanymi rzeźbieniami i wspaniałą sztukaterią. Ogromna loża królewska przenosi nas w czasie o 200 lat  tył.
 Następny etap, to zwiedzania katedry Najświętszej Marii Panny. Kościół ten zwieńczony jest dwoma kopułami. Według legendy budowniczy tego kościoła zawarł pakt z diabłem, że za duszę postawi taki kościół w którym nie da się zauważyć ani jednego okna. Gdy diabeł przybył oglądać budowlę zobaczył wielkie gotyckie okna i był pewien, że zdobył duszę artysty. Został jednak postawiony  w takim miejscu, w którym kolumny zasłaniały wszystkie okna. Wściekły diabeł tupnął tak mocno nogą, że pozostawił w przedsionku ślad w posadce. W kościele znajduje się prawdziwy sarkofag króla Ludwika IV.
 Z katedry udajemy się do kościoła św. Piotra. W nim znajduje się ciekawy ołtarz pełen posągów wykonanych przez znanych artystów, a główne miejsce zajmuje posąg św. Piotra. Największe wrażenie na nas robi relikwiarz św. Mundycji. Jej szczątki w całości wyeksponowane są w szklanej trumnie, a uroda poprawiona parą sztucznych oczu. Św. Mundycja to patronka niezamężnych kobiet. Aluś który nie mógł doczekać się by zobaczyć św. Mundycję  zrozpaczony uciekł. Widok  rzeczywiście  okropny. Szklane oczy wstawione w czaszkę. Okropność.
Kościół św. Michała który odwiedzamy po obfitym bawarskim jedzeniu, czyli tradycyjnej golonce z piwem. Zasługuje on na wizytę ze względu na kryptę w której znajdują się sarkofagi członków dynastii Witelssbachów, a wśród nich budowniczego zamków Ludwika II. Podążając dalej deptakiem docieramy do Burgersaal, obecnie kościoła którego proboszczem przez wiele lat był Rupert Mayer. Został on uznany za świętego w 1987 przez Jana Pawła II.
W kościele znajduje się przepiękna droga krzyżowa.
 Planowaliśmy jeszcze wizytę w kościele Asamów, jednej z najpiękniejszych świątyń rokokowych w Bawarii, jednak po dotarciu na miejsce okazało się, że przybyliśmy za późno i kościół był już zamknięty. Mogliśmy jedynie podziwiać fasadę kościoła i sąsiedniej kamienicy, którą również zaprojektował Egid Asam. Ołtarz kościoła mogliśmy jedynie oglądać przez szybę i kraty w drzwiach.
Opuszczamy Monachium mając poczucie niedosytu, gdyż wiele ciekawych miejsc, ze względu na brak czasu,  pozostało pominiętych. Żegnamy Monachium i kierujemy się w stronę Alp.



Dodaj napis
kości św. Mundycji
Dodaj napis
pałacowe wnętrza
Dodaj napis
Residenz
teatr w Monachium
Dodaj napis
Teatr Cuvilesa
wnętrza Residenz
Rezidens
ratusz w Monachium
Dodaj napis

nagrobek cesarza Ludwika IV
kościół św. Michała
bawarska golonka
ulice w Monachium
goloneczka pycha

 

 

  4 .05.2012 

Vies-Fussen

Nocowaliśmy w przydrożnym hotelu niedaleko Wies. Dzień zaczynamy od zwiedzenia kościoła w Wies. Kościół ten wpisany jest na listę UNESCO. Powodem wzniesienia świątyni był cud, kiedy to w XVIII wieku zobaczyła łzy w oczach Chrystusa Frasobliwego. W miejsce to zaczęli przybywać pielgrzymi i koniecznym stało się zbudowanie kościoła. Z zewnątrz wygląda dość skromnie, natomiast wnętrze to duża ilość fresków, marmurów i złoceń. Wszystko to jest w idealnych proporcjach. Jest kościołem katolickim, jak większość kościołów w Bawarii.
 W czasie naszej wizyty przybyła tu pielgrzymka. Podobno jest to jeden z najpiękniejszych kościołów w Niemczech.
Jedziemy do Fussen. Droga jest bardzo malownicza. Na horyzoncie widać ośnieżone szczyty bawarskich Alp, a bliżej jeziora i łąki z kwitnącym kwiatami.
 Dojeżdżamy do Fussen. W okolicach miasteczka znajdują się dwa piękne zamki. Jeden Hohenschwangau, a drugi znany na całym świecie Neuschwanstein. Jako pierwszy zwiedzamy złotawo-żółty Hohenschwangau, który pięknie reprezentuje się z parkingu. Zamek został zbudowany w średniowieczu, jednak w XVI w. został przebudowany na renesansową rezydencję, którą odbudował i odrestaurował ojciec Ludwika IIMaksymilian. W tym pałacu wychowywał się Ludwik II. Część komnat Ludwik II kazał przebudować według własnego pomysłu. Między innymi sypialnię przebudował w ten sposób, że sufit przypominał niebo podświetlane lampkami oliwnymi, które to emitowały gwiazdy. Część sal  jest udekorowana freskami nawiązującym do niemieckich legend. Mimo że powstały ponad 200 lat temu są doskonale zachowane bez przeprowadzania prac konserwatorskich. W pałacu znajduje się bardzo dużo darów, które otrzymywali królowie Bawarii. Przedmioty są pięknie wykonane i wskazują na bardzo wielkie umiejętności artystyczne ich twórców.
 Droga górską idziemy do najbardziej znanego zamku. Jego zewnętrzny wygląd był inspiracją dla twórców filmu "Królewna Śnieżka" Disneya i jest znakiem filmowym tej wytwórni. Zbudowany został przez Ludwika II z szarego granitu na wysokiej skale z mnóstwem wieżyczek i wykuszy. Miał być repliką średniowiecznej twierdzy i hołdem złożonym kompozytorowi Wagnerowi. Wnętrza zamku są również bardzo bogato zdobione i stanowią mieszankę stylów od bizantyjskiej sali tronowej przez prywatne apartamenty w stylu romańskim i gotyckiej Sali śpiewaków oraz sypialni króla wzorowanej na Tanheuserze  Wagnera. Mimo, takiej różnorodności stylów wnętrza są równie piękne jak bryła budynku. Niestety zwiedzanie zamku trwa jedynie 35 min, jest to za mało by dostrzec całość piękna tego pałacu.
 Z pałacu idziemy na punkt widokowy Marienbrucke. Stąd jest piękny widok na zamek i ośnieżone Alpy. Spacerem schodzimy na parking i jedziemy do jedynego ukończonego zamku Linderhof.
 W zamku Linderhof Ludwik II mieszkał przez ostatnie lata swojego życia. Jest do niewielki barokowy pałacyk położony w ogromnym ogrodzie z licznymi fontannami, schodami i innymi budowlami. Pałacyk wygląda bajkowo, natomiast większe wrażenie robią wnętrza, a w szczególności sypialnia, sala lustrzana i jadania z ruchomym stolikiem. Takiego przepychu z doskonale zachowanymi proporcjami dotąd nigdy nie spotkaliśmy. Każda z sal odwiedzana była inna, ale wszystkie są pięknie przyozdobione złotem, marmurem i jedwabiem. Niestety, wizyta i tu trwa dość krótko i opuszczamy pałac z poczuciem niedosytu. Wychodzimy na różany gród z fontannami, a następnie tunelem z zielonych buków do groty Venus.
  Drzwi do groty są wykonane z wielkich kamieni i kojarzą się z Alibabą. Grota jest grotą sztuczną, wymyśloną przez Ludwika II. W jej wnętrzu panuje niska temperatura. Znajduje się tam sztucznie wykonane jezioro z łódką w kształcie muszli zacumowaną na środku. Na jednej ze ścian znajduje się scena, na której wystawiano opery Wagnera. Grota już za króla wyposażona była w zasilanie energią elektryczną i kolorowe światła, które potęgowały wrażenia podczas spektakli.
 Odwiedzamy pawilon mauretański ze złotą, misternie zdobioną kopułą. Wewnątrz niej znajdowały się figurki pawi wykonanych ze złota i drogich kamieni.
Niestety w odwiedzanych przez nas pałacach był bezwzględny zakaz wykonywania zdjęć.
Nocujemy w pobliżu Garmisch-Partenkirchen.




Dodaj napis
Dodaj napis
Dodaj napis
Dodaj napis
Dodaj napis
Dodaj napis

kościół w Vies
wnętrze kościoła
wnętrze kościoła 
Dodaj napis
alpejskie widoki
Dodaj napis
zamek Hohenschwangau
Dodaj napis
to już Alpy
Dodaj napis
Dodaj napis
Dodaj napis
Dodaj napis
Dodaj napis
zamek Neuscheinstein
Dodaj napis
Dodaj napis
ogrody Linderhof
pałac Linderhof
ogrody Linderhof
grota teatr
pawilon mauretański
Dodaj napis
ogrody Linderhof
Dodaj napis
Dodaj napis
Dodaj napis
Dodaj napis
Dodaj napis
zamek Neuschwienstein
Dodaj napis
Dodaj napis
Dodaj napis

 5-6 .05.2012

Garmisch-Partenkirchen Stock-Passawa -Plauen- Warszawa
Rano przyjeżdżamy do Garmisch-Partenkirchen najbardziej znanej miejscowości górskiej w Niemczech. Planujemy wjazd na najwyższy szczyt Zugspitz. Jednak pogoda, chmury i silny wiatr powodują, że zmieniamy plany i wędrujemy po malowniczych uliczkach miasta w okolicach Marienplatz. Dokonujemy drobnych zakupów i podziwiamy ślicznie zdobione domy.
 Po kawie jedziemy do miejscowości Stock nad jezioro Chiemsee. Tam na wyspie Herren znajduje się ostatni z trzech zamków Ludwika II. Zamek położony jest na wyspie na którą dostajemy się statkiem. Herrenchimsee pałac pomyślany był jako podobizna wersalu. Znajduje się w przepięknym ogrodzie. Budując ten zamek Ludwik II chciał pokazać potęgę Bawarii jako państwa. Zamek ten kosztował więcej niż poprzednie dwa zamki razem wzięte.
 Wnętrza są równie bogato wyposażone jak w zamku Lindorf. A na szczególną uwagę zasługuje: hol z podwójną klatką schodową, drugi przedpokój, czyli Sala Oczu Byka, sypialnia która cała jest obita czerwonym aksamitem i obszyta złotymi nićmi, sala narad w której znajduje się obraz Ludwika XIV, galeria lustrzana dłuższa niż jej wersalski pierwowzór, druga sypialnia w kolorze błękitnym z lazurytowym stołem i niebieską szklaną kulą, oraz pokój jadalny z niezwykle pięknym żyrandolem wykonanym z porcelany i stoliczkiem wjeżdżającym z kuchni. Wszystkie pomieszczenia  wykonane z ogromną dokładnością i precyzją. Ludwik II może nie był władcą wielkiego formatu, ale pozostawił Bawarczykom bogactwo jakiego nie pozostawił żaden z wcześniejszych władców.
 Naszym następnym punktem jest Passawa. Leży ona w dorzeczu trzech rzek: Dunaju, Iny i Ilzy. Słynie ona z przepięknego położenia, a także znajdujące się w katedrze św. Stefana największych organów na świecie. Niestety organów mogliśmy posłuchać tylko przez zamknięte drzwi, ponieważ w tym czasie w kościele odbywał się koncert organowy.
 W ramach rekompensaty idziemy na obiad do restauracji Kowalski. Tu dostajemy wspaniałe steki i wreszcie wspaniale ugotowane szparagi. Po obiedzie wyruszamy w drogę powrotną. Nocujemy we wspaniałym Hotelu "Aleksandra" w mieście Plauen.   Następnego ranka wyruszamy do Warszawy. Przed nami do przejechania 800 km. Tuż po przekroczeniu granicy na parę metrów przed bramką wjazdową na autostradę „łapiemy gumę”.  Z tego powodu tracimy około 2 godzin. Okazuje się że Stasiu nie ma kompresora do ładowania  i czekamy na pomoc drogową. Dobrze że  to już w Polsce. To  na szczęście nasza ostatnie przygoda na tym wyjeździe.


w Ga-Pa



Garmisch Parten Kirchen
Herrenchimsee
Herrenchimsee
ogrody w Herrenchimsee
piękne fontanny przed pałacem
fontanny przed pałacem
Dodaj napis
wnętrza Herrenchimsee
wnętrza Herrenchimsee
wnętrza Herrenchimsee
wnętrza Herrenchimsee
wnętrza Herrenchimsee
bajeczne widoki
Passawa




  





 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz