środa, 13 stycznia 2016

18 - 19 XI 2011 r. Etiopia

18 - 19 XI 2011r. Etiopia

 Gonder - Góry Siemen - Gonder



Rano pod hotel podjechał po nas, zamówiony wczoraj samochód Toyota Land Cruisie. Nim mamy dojechać w góry Siemen za miejscowość Debark – około 120 km od Gonderu. Zgodnie z przewidywaniami droga w większości szutrowa, bardzo wyboista. Dodatkowo bardzo często z objazdami. Spowodowane one są budową nowych dróg asfaltowych.
Koło południa docieramy do Debarku Dostajemy zakwaterowanie we wspaniałym ośrodku. Położony jest na górze. Pięknie wkomponowany są domki  dla  turystów zbudowane z kamienia przykryte strzechą. W środku tez bardzo gustownie.. Jest to baza wypadowa w góry Siemen. Tu w lokalnym biurze załatwiamy pozwolenie na wejście, przewodnika i skauta – ochroniarza (my nazwaliśmy go „strażnikiem Texasu”) bez których pobyt w górach zgodnie z ich wymogami prawnymi jest niemożliwy. Po załatwieniu formalności jedziemy w góry. Przekraczamy granicę parku narodowego, który jest wpisany na listę UNESCO. Docieramy do położonego w sercu parku, wzgórza (3260 m n.p.m.) na którym znajduje się nasza baza noclegowa. Zostawiamy bagaże i po przebraniu się we właściwą odzież ruszamy na trekking.

Góry Siemen są jedne z najwyższych afrykańskich pasm górskich. 12 szczytów przekracza 4 000 m n.p.m. Charakteryzują się postrzępionymi klifami i urwiskami na których gdzieniegdzie porasta wysokogórska roślinność. Na tym terenie występują niespotykane gdzie indziej gatunki ssaków. Do nich należy małpa dżelada (ok. 7 000 szt.), koziorożec abisyński (ok. 200szt.) i Kebaru (50 szt.). Głównym punktem naszej dzisiejszej wycieczki jest dotarcie do wodospadu na rzece Jinbar. Jego wysokość wynosi około 500 m. Idziemy wytyczonym szlakiem. Przed nami przewodnik, a za nami skaut. Po jednej stronie ścieżki urwisko i widok, który zapiera dech w piersiach, nie tylko ze względu na wysokość (zmniejszona ilość tlenu). Poszarpane zbocza i głębokie kaniony przypominają nam wcześniej oglądane - raz Wielki Kanion w Kolorado, a raz kanion Colca w Peru. Po drodze spotykamy stada dżelad. Niektóre liczą po paręset osobników. Z dala, na polanach, widzimy pasące się buszboki. Jest to odmiana antylop mieszkający w Etiopii. Buszboki są bardzo płochliwe i trzeba posiadać umiejętności wytrawnego myśliwego, by je podejść z bliska. Nam udaje się zrobić zdjęcia z dużej odległości. Po około 3 godz. wędrówki w górę docieramy do punktu widokowego, z którego, po przeciwległej stronie kanionu widać w całej okazałości wodospad (3600m n.p.m.). Obserwujemy czas trwania spadania strumienia wody z miejsca spadku do dna kanionu (500m). Trwa to około minuty. Można przeliczyć na wysokość  wodospadu
Podziwiamy zachód słońca. Jesteśmy bardzo zdziwieni, że góry na tej wysokości są porośnięte licznymi odmianami krzewów, krzewinek i traw. W naszych górach np. Giewont, to tylko granitowa surowa skała, a nieco poniżej kosodrzewina.
Pełni wrażeń wracamy do schroniska. Zrobiło się już bardzo zimno. W naszych domkach (tukulach) również. Włączamy grzejnik i idziemy do restauracji w której po środku jest ulokowany opalany drzewem kominek. Buchający ogień w kominku i napoje rozgrzewające robią swoje. Wracamy do tukula z nadzieją, że tam jest już ciepło. A tu niespodzianka. Grzejnik ma temperaturę otoczenia. Szkoda, że nie okryliśmy go kołdrą. Teraz my okrywamy się grubymi kołdrami, które na szczęście są w pokoju. 

Dodaj napis

Dodaj napis

Dodaj napis

Dodaj napis

Dodaj napis

Dodaj napis


Dodaj napis

Dodaj napis

Dodaj napis

Dodaj napis

Dodaj napis

Dodaj napis

Dodaj napis

Dodaj napis


Dodaj napis

Dodaj napis

Dodaj napis

Dodaj napis

Dodaj napis

Dodaj napis

Dodaj napis

Dodaj napis

Dodaj napis

Dodaj napis

Dodaj napis


Dodaj napis

Dodaj napis

Dodaj napis

Dodaj napis

Dodaj napis

Dodaj napis

Dodaj napis









































































































































dzelady na pastwisku

19 listopada 
Nad ranem słyszymy wrzaski dżelad, które buszują po terenie ośrodka.
Rano, po śniadaniu ruszany na wycieczkę. Podziwiamy piękno tutejszych gór. Przewodniczka zapoznaje nas z roślinami rosnącymi w tutejszych górach. Wiele z nich rośnie w naszych doniczkach i ogródkach jako okazy np. wrzośce, które tu osiągają wysokość ok. 3 m, a u nas są malutkimi krzewinkami. Spotykamy stada dżelad,
którym robimy sesję zdjęciową. Dżelady, są to małpy, które zamieszkują tylko w Etiopii, a ich największe skupisko to góry Siemen.
Są jaskrawo ubarwione - posiada czerwoną łatę w kształcie serca na piersi. Samiec dodatkowo ma imponującą złotą grzywę. Struktura stada jest określana jako harem i ma bardzo skomplikowaną strukturę organizacyjną. Podobno, bardziej skomplikowana jest tylko u ludzi.
Na błękitnym bezchmurnym niebie od czasu do czasu widzimy wielkie ptaki, które wielkością przypominają nasze jastrzębie. Są to orłosępy.
Kończymy pobyt w górach i ruszamy w drogę powrotną. Zatrzymujemy na sobotnim targu w Debarku. Targ podzielony jest na parę sektorów. W jednym sprzedaje się konie, drugim bydło, a w innych produkty rolne i najbardziej kolorowy i pachnący targ przypraw. Jest również miejsce pogawędek i spotkań towarzyskich mieszkańców wiosek położonych w górach Siemen.
W Debarku żegnamy się z naszym przewodnikiem i skautem. Ruszamy do Gonderu. Wracamy do naszego hotelu na szczycie góry
Obfita kolacja to wydatek razem około 25 zł, w tym 4 piwa. Jedzenie pycha.
Jutro rano lecimy dalej na północ do Aksum.



Dodaj napis

Dodaj napis

Dodaj napis

Dodaj napis

Dodaj napis

Dodaj napis

Dodaj napis

Dodaj napis

Dodaj napis

Dodaj napis

Dodaj napis

Dodaj napis

Dodaj napis

Dodaj napis

Dodaj napis

Dodaj napis

Dodaj napis

Dodaj napis

Dodaj napis

Dodaj napis

Dodaj napis

Dodaj napis

Dodaj napis

Dodaj napis

Dodaj napis

Dodaj napis

Dodaj napis

Dodaj napis

Dodaj napis

Dodaj napis

Dodaj napis

Dodaj napis

Dodaj napis

Dodaj napis

Dodaj napis

Dodaj napis

Dodaj napis

Dodaj napis

Dodaj napis

Dodaj napis

Dodaj napis

Dodaj napis

Dodaj napis

Dodaj napis

Dodaj napis

Dodaj napis

Dodaj napis

Dodaj napis

Dodaj napis

Dodaj napis

Dodaj napis

Dodaj napis

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz