4 października Namibia
Szybko jemy śniadanie i zwijamy namioty. Ruszamy w
kierunku Grootfontein. Przy drodze napotykamy na nieznane nam znaki,
ostrzegające przed słoniami. Jest to dla nas nowością, gdyż do tej pory
jedynymi żywymi przeszkodami były krowy, osły i celnicy, że o żółwiu
nie wspomnimy. Dowody rzeczowe w postaci odchodów słoni na drodze
uświadamiają nam, że spotkanie ze słoniami jest jednak możliwe. Po
drodze spotykamy pełzającego po szosie węża. Odwiedzamy Poppa Falls.
Wbrew nazwie, są to katarakty będące schronieniem dla hipopotamów i
krokodyli w rzece Okawango.
Podziwiamy przydrożne wioski otoczone płotami ze słomy. Dziś jest
święto i mieszkańcy wiosek zbierają się w cieniu drzew. Dojeżdżamy do
Roy's Camp, gdzie zostajemy na noc. Rano wybieramy się do wioski
buszmenów.
|
poppa falls to katarakty |
|
przy kataraktach |
|
na campingu |
|
smaczny obiadek |
|
uwaga słonie |
|
uwaga słonie |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz