sobota, 3 grudnia 2016

Argentyna 2 grudnia

Argentyna

Buenos Aires
2 grudnia



Po śniadaniu staram się wyjaśnić sprawę mojej karty i jawności danych z karty, ale nie dogaduję się z recepcjonistą.To znaczy on uważa że wszystko jest w porządku, bo numer karty podałam do rezerwacji i oni mają do niego dostęp. Musze sprawę wyjaśnić przez booking. Najpierw ruszamy na cmentarz Recoleta. Idziemy na piechotę. Mijamy podobno najszerszą  ulicę na świecie.  ma po 12 pasów w każdą stronę.Po drodze wstępujemy do Teatru Colon. Ustalamy że o 16 jest wejście z przewodnikiem angielskojęzycznym. Idziemy dalej uliczkami miasta. Podglądamy ludzi. Widzimy wielu wyprowadzaczy psów. Tutaj  wyprowadzacz bierze około 10-15 psów różnych właścicieli i wyprowadza je na spacer. Jest to taka ciekawostka Buenos Aires. Mapa którą dostałyśmy z hotelu jest do kitu. Wychodzimy trochę inaczej. Ale wcale nam się nie spieszy. Docieramy do Recolety. Recoleta to dzielnica Buenos. Jest to bogata dzielnica. Znajdują się tu piękne kamienice. Ale nie to przyciąga turystów. Tu znajduje się najbogatszy cmentarz Argentyny. Rzeczywiście grobowce są jak domy. Dodatkowo posiadają piękne rzeźby. Na tym cmentarzu pochowana jest Evita Peron. Przechadzamy się alejkami pełnymi wspaniałych grobowców. Przed grobem Evity  stoi kilka osób. Grób jest skromny. Chwila zadumy i idziemy dalej. W pewnym momencie Ewa kicha, a zza grobu dochodzi głośne "salut" czyli "na zdrowie". Czyżby to nieboszczyk pozdrawiał Ewę????. Okazuje się, że to facet sprzątający groby. Uśmiałyśmy się setnie. Na cmentarzu znalazłyśmy też polskie groby.. Cmentarz nie jest duży, ale robi niesamowite wrażenie. Naprawdę warto tu przyjść. Dalej idziemy dzielnicą Palermo do ogromnego kompleksy parkowego.Przed tym jeszcze odwiedzamy muzeum Evity. Znajduje się ono w domu, w którym mieszkała z Peronem. Legenda, a nawet ubóstwienie Evity to majstersztyk  sztuki medialnej. Jej krótkie życie przerwane  nieuleczalną chorobą spotęgowało ten mit. W muzeum oglądałyśmy film z pogrzebu. Takiego pogrzebu nie mają królowie. Docieramy do zespołu parków Znajduje się tam między innymi ogród botaniczny, różany z 12 tysiącami krzaków róż i ogród japoński. Chcemy odwiedzić ogród różany licząc, że będzie w pełnym rozkwicie. Krążymy wokół nie mogąc trafić.W końcu widzimy go, ale wejścia zamknięte. Trzeba zrobić ogromne koło by tam wejść. Warto było nadłożyć kilometrów. Ogród piękny pięknie utrzymany i ten zapach unoszący się wokół. Jesteśmy zachwycone. Jest bardzo gorąco. Słońce pali mocno.Z ogrodu różanego przechodzimy spacerkiem do ogrodu japońskiego. Tu wiadomo,  mostki  kamienie, woda. Wszystko skomponowane z ładem  właściwym Japończykom. Łapiemy taksówkę i szybko jedziemy do Teatru Colon, bo tam o 16  jest zwiedzanie teatru. Gdy docieramy rozczarowanie. Trzeba zapłacić 250 pesos  i nie można obejrzeć  głównej sali bo nie ma światła. Za 25 dolary  oglądanie tylko korytarzy nie bardzo nam odpowiada. Rezygnujemy z wycieczki. . Idziemy piechotką w poszukiwaniu fajnej knajpki na obiad. Znajdujemy  nawet fajną, ale Lidka stwierdza,, iż za obsługę biorą 25 pesos od osoby. Idziemy dalej do dzielnicy portowej Puerto Madero. Tam aż roi się od knajpek tylko że  w nich w tej chwili jest przerwa. Jest kilka czynnych, ale dziewczynom nie odpowiada menu. Wracamy do  tej pierwszej. Okazuje się,, że jest to stara restauracja funkcjonująca od 1820 roku. Urządzona bardzo klimatycznie. My z Ewą zamawiamy picanie czyli wspaniałe dwa kawałki wołowiny z sałatką warzywną, a Lidka tradycyjnie kluchy. Do tego lemoniada z miętą i winko. Lemoniadę wypijam prawie jednym haustem, bo jestem tak spragniona. Picanie pyszne. Doskonale doprawione mięso miękkie i z odrobiną tłuszczyku rozpływającego się w ustach. Na koniec od firmy kieliszek szampana. To nam zdecydowanie poprawia humory. Idziemy teraz do dzielnicy artystów San Telmo. Jest  wczesny wieczór, Na ulicach w restauracjach mnóstwo ludzi wprost tłumy. Do San Telmo docieramy   dość późno. Ale dzielnica cudna. Pełno ekskluzywnych antykwariatów, galerii sztuki. dzielnica artystów, Dodatkowo piękne wysmakowane domy. Jeszcze inna odsłona  Buenos Aires, Chciałyśmy jeszcze raz obejrzeć  tango, ale powiedziano nam że dopiero po 21,30 To trochę dla nas za późno. Musimy zadowolić się tym co widziałyśmy, Wracamy  do domu  czyli hotelu wśród gwarnych pięknie oświetlonych ulic. Trzeba się pakować bo jutro odlot do domu. Na koniec wypijamy butelkę wina. 
piękny figowiec

na ulicach Buenos

wyprowadzacz psów

na ulicach Buenos

cmentarz Recoleta

cmentarz Recoleta

cmentarz Recoleta

grób Evity Peron

grób Evity Peron

cmentarz Recoleta

cmentarz Recoleta

cmentarz Recoleta

cmentarz Recoleta

cmentarz Recoleta

polski akcent na cmentarzu Recoleta

cmentarz Recoleta

cmentarz Recoleta

wyprowadzacz psów

Buenos Aires

dom Evity

wszechobecny portret Evity

gęsi w parku

w ogrodzie różanym

w ogrodzie różanym

ogród rózany

w ogrodzie różanym

w ogrodach Palermo

w ogrodzie japońskim

w ogrodzie japońskim

w ogrodzie japońskim

w ogrodzie japońskim

Dodaj napis

kwiat jakarandy

Puerto Moreno

Puerto Moreno

nasza restauracja istniejąca od 1820 r

Dodaj napis

Dodaj napis

mięso na parilli

kościół dominikanów

San Telmo

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz