14 czerwca
Pobudka o 8,30 śniadanie i ruszamy na zwiedzanie Akureyri. Najpierw przestawiamy samochód w miejsca gdzie jest niepłatny parking. Stajemy akurat przy kościele. Akureyrakirka . jest to charakterystyczny kościół rzucający się w oczy. Ma bardzo ciekawą architekturę. Wchodzimy po okazałych schodach. Wnętrze bez zachwytów. Potem kościółek katolicki wraz z plebanią stanowią kompleks biało-czerwonych domków rzucających się w oczy. Zmierzamy do ogrodu botanicznego. Mnóstwo kwiatów bardzo zadbany, ale roślin południowych nie ma . Ale warto zobaczyć wreszcie na Islandii wysokie drzewa. Wracamy do centrum. Tu na deptaku odwiedzamy liczne sklepy. zabójcze ceny powstrzymują nas przed zakupami. Dochodzimy do portu. Po drodze zauważyliśmy, że czerwone światło dla samochodów jest w kształcie serduszka. W porcie stoi ogromny wycieczkowiec AIDA. Wracamy do miasta . Ja cały czas szukam kanapki ze śledziem. Kończy się na fish and chips. Ryba jak zwykle doskonała.. Zauważyliśmy, że na Islandii uczniowie sprzątają ulice. Właściwie całe klasy wraz z nauczycielami czyszczą chodniki z wyrastającej trawy. Mają założone kamizelki i wspólnie pracują. Bardzo nam się ta inicjatywa podoba. Ruszamy w dalszą drogę. naszym celem jest Siglufjordur. Ta malutka wioska była kiedyś centrum przerobu śledzi.. Wioska jest malownicza. Droga do niej chociaż trudna też przepiękna. Dodać należy, że pogoda nam sprzyja. Słońce dodaje urody ośnieżonym górom i niebieskiej wodzie w fiordzie. W wiosce znajduje się muzeum ery śledzia. Miasto to w latach 40 i 60 przeżywało boom śledziowy. Było jednym z największych w Islandii. Ogromne połowy śledzi powodowały, że zawijały tu statki z Europy. Jednak gdy przetrzebiono śledzie miasto upadło. Mimo to jest bardzo malownicze, warte uwagi. Muzeum ery śledzia pokazuje zarówno urządzenia do przerobu śledzia ale i warunki życia robotników. Ruszamy w dalszą drogę wzdłuż fiordów. Ponad dwugodzinna droga to czas ciągłych zachwytów , bo widoki niesamowite na dodatek to słońce Około 21 docieramy do naszego hotelu. Pokój trzyosobowy znośny. Widok na góry.
Pobudka o 8,30 śniadanie i ruszamy na zwiedzanie Akureyri. Najpierw przestawiamy samochód w miejsca gdzie jest niepłatny parking. Stajemy akurat przy kościele. Akureyrakirka . jest to charakterystyczny kościół rzucający się w oczy. Ma bardzo ciekawą architekturę. Wchodzimy po okazałych schodach. Wnętrze bez zachwytów. Potem kościółek katolicki wraz z plebanią stanowią kompleks biało-czerwonych domków rzucających się w oczy. Zmierzamy do ogrodu botanicznego. Mnóstwo kwiatów bardzo zadbany, ale roślin południowych nie ma . Ale warto zobaczyć wreszcie na Islandii wysokie drzewa. Wracamy do centrum. Tu na deptaku odwiedzamy liczne sklepy. zabójcze ceny powstrzymują nas przed zakupami. Dochodzimy do portu. Po drodze zauważyliśmy, że czerwone światło dla samochodów jest w kształcie serduszka. W porcie stoi ogromny wycieczkowiec AIDA. Wracamy do miasta . Ja cały czas szukam kanapki ze śledziem. Kończy się na fish and chips. Ryba jak zwykle doskonała.. Zauważyliśmy, że na Islandii uczniowie sprzątają ulice. Właściwie całe klasy wraz z nauczycielami czyszczą chodniki z wyrastającej trawy. Mają założone kamizelki i wspólnie pracują. Bardzo nam się ta inicjatywa podoba. Ruszamy w dalszą drogę. naszym celem jest Siglufjordur. Ta malutka wioska była kiedyś centrum przerobu śledzi.. Wioska jest malownicza. Droga do niej chociaż trudna też przepiękna. Dodać należy, że pogoda nam sprzyja. Słońce dodaje urody ośnieżonym górom i niebieskiej wodzie w fiordzie. W wiosce znajduje się muzeum ery śledzia. Miasto to w latach 40 i 60 przeżywało boom śledziowy. Było jednym z największych w Islandii. Ogromne połowy śledzi powodowały, że zawijały tu statki z Europy. Jednak gdy przetrzebiono śledzie miasto upadło. Mimo to jest bardzo malownicze, warte uwagi. Muzeum ery śledzia pokazuje zarówno urządzenia do przerobu śledzia ale i warunki życia robotników. Ruszamy w dalszą drogę wzdłuż fiordów. Ponad dwugodzinna droga to czas ciągłych zachwytów , bo widoki niesamowite na dodatek to słońce Około 21 docieramy do naszego hotelu. Pokój trzyosobowy znośny. Widok na góry.
Dodaj napis |
Deptak w Akureyri |
w ogrodzie botanicznym |
pączek z żelkami |
w ogrodzie botanicznym |
w ogrodzie botanicznym |
w Arkureyri |
dom w Arkureyri |
Dodaj napis |
sygnalizator z serduszkiem |
droga wzdłuż fiordów |
droga wzdłuż fiordów |
droga wzdłuż fiordów |
droga wzdłuż fiordów |
droga wzdłuż fiordów |
Siglufjordur |
Siglufjordur |
Siglufjordur |
droga wzdłuż fiordów |
droga wzdłuż fiordów |
droga wzdłuż fiordów |
droga wzdłuż fiordów |
Koścół w Akureyri |
kościół katolicki i plebania |
uczniowie sprzątają ulice |
wśród Joli czyli troli |
droga wzdłuż fiordów |
droga wzdłuż fiordów |
droga wzdłuż fiordów |
przed muzeum epoki śledzia |
pokój pracowniczy |
praktyczny garnek z XX w |
rybacy od śledzi |
rzeczka wpadająca do fiordu |
droga wzdłuż fiordów |
droga wzdłuż fiordów |
droga wzdłuż fiordów |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz