16 czerwca
Rano pobudka o 7.30. Oczywiście telefon z Polski. Już nikt nie może zasnąć. Powoli zbieramy się. Jedziemy do parku nad jezioro Vatnsfjordur.. Podobno jest dużo ptaków. Niestety nie o tej porze. Wędrujemy brzegiem przez godzinę, ale nie spotykamy ani jednego. Oczywiście wszystkie się najadły i siedzą w krzakach.. Wracamy na przystań. W oczekiwaniu na prom wypijamy kawę. Obok nas czeka też grupa Polaków. Prom odpływa punktualnie. Dwie i pół godziny na promie mijają szybko.Lądujemy w Stykkilhormur. Robimy zakupy. Tu popełniamy szaleństwo. Idziemy na obiad do Narfeyrarstofa. Zjadamy spaghetti z owocami morza. Są pyszne. Najedzeni ruszamy na zwiedzanie. Ograniczamy je do obejrzenia nowoczesnego kościoła przypominającego statek kosmiczny z nowoczesnym obrazem Matki Boskiej. Ruszamy w drogę wokół półwyspu. Docieramy do Grundarfjordur.Tuz przy brzegu znajduje się ogromna góra przypominająca głowę cukru. Na dodatek obok znajduje się piękny wodospad. Mimo że pogoda nieszczególna widok wspaniały .Docieramy do Holarholar.Są to liczne kratery wulkaniczne. Wjeżdżamy do samego krateru. Fajne uczucie gdy się jest w środku krateru samochodem. Krater jest porośnięty trawą, ale podłoże jest kamieniste.. Ruszamy do Dritvik i Djupalon. W Djupalon leżą kamienie o różnej wadze. Służyły one do sprawdzenia siły kandydatów na marynarzy. Mikołaj przechodzi próbę ognia. Podnosi drugi kamień z czterech. Na majtka by się nadał. Na skalistym cyplu znajduje się czarna plaża. Plaża jest niezwykła. czytaliśmy o wierzeniach Islandczyków dotyczące mieszkających tu trolli . Jestem gotowa uwierzyć w to, że elfy i trolle opanowały tą krainę. Jest tu też dużo skał pojedynczych o dziwnych pokręconych kształtach. Do plaży dochodzimy wąwozem . Po obu stronach mroczne skały. . Tu na parkingu spotykamy kolejną Polkę. Po przejechaniu kilku kilometrów zajeżdżamy pod latarnię morską przypominająca rakietę. Obok stają słupy skalne - kościoły elfów. Nad nimi unosi się tęcza.. Zaczyna się robić późno. Ewelina i Mikołaj chcą już jechać do hotelu. Podejmujemy decyzję, że jedziemy prosto do hotelu . Po drodze robimy trochę zdjęć. Do hotelu, a właściwie campingu dojeżdżamy około 22. Właścicielka mówi nam, że jesteśmy dzisiaj drugą grupą Polaków. . Podjeżdżamy pod domek, a właściwie chcemy podjechać. Wjazd blokuje jakiś samochód, Mikołaj idzie prosić by go przestawili. Okazuje się, że to Polka tak zaparkowała samochód , że zablokowała drogę przejazdową.. Domek 3 pokojowy. oddzielnie łazienka i ubikacja. Ale tak naprawdę to bardzo mały i ciasny. Oczywiście w porównaniu z wczorajszym. Dzisiaj pijemy winko i wspominamy nasze przygody. Mimo deszczu humory nam dopisują. Jest wpół do pierwszej, a jeszcze nie zapalamy światła i raczej nie zapalimy. Teraz to pora dnia polarnego.. Jutro oddajemy samochód. Misiek ogarnia dojazd na lotnisko i powrót do Reykjaviku. Z takim towarzyszem fajnie podróżować. Współpraca pełna. Muszę dodać, że przez cały pobyt męczył mnie problem kanapki ze śledziem. Jak była w sprzedaży było za wcześnie na jedzenie. Gdy chciałam kupić to już nie było. Cały czas marudziłam o kanapce ze śledziem . wreszcie zdesperowana kupiłam słoik śledzi. Wieczorem była uczta. Śledź marzenie. Marynowany delikatnie, prawie słodki z cebulką na razowcu. Marzenieeeee!!!!!!
|
widoki nad jeziorem |
|
Dodaj napis |
|
Dodaj napis |
|
Dodaj napis |
|
Dodaj napis |
|
Dodaj napis |
|
Dodaj napis |
|
Dodaj napis |
|
w kraterze |
|
czarna plaża |
|
Dodaj napis |
|
Dodaj napis |
|
Dodaj napis |
|
Dodaj napis |
|
Dodaj napis |
|
Dodaj napis |
|
kanapka ze śledziem |
|
Dodaj napis |
|
Dodaj napis |
|
Dwa gołąbki |
|
Dodaj napis |
|
Dodaj napis |
|
Dodaj napis |
|
tym promem przepływamy kolejny fiord |
|
Dodaj napis |
|
Dodaj napis |
|
Dodaj napis |
|
nowoczesny kościół |
|
Dodaj napis |
|
Dodaj napis |
|
Dodaj napis |
|
góra cukru i wodospad |
|
Dodaj napis |
|
Dodaj napis |
|
Dodaj napis |
|
Dodaj napis |
|
Dodaj napis |
|
Misiek zdaje egzamin na majtka |
|
Dodaj napis |
|
Dodaj napis |
|
Dodaj napis |
|
Dodaj napis |
|
Dodaj napis |
|
latarnia w kształcie rakiety |
|
Dodaj napis |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz