sobota, 2 grudnia 2017

Malediwy, 2 grudnia 2017 r

 Malediwy
2 grudnia 2017 r.


Kolejny dzień lenistwa. Od rana słońce. Wprawdzie  wieje wiatr, ale  umiarkowanie. Śniadanie  na plaży. Potem spacer po plaży. Znajdujemy wyrzuconego na brzeg młodego rekina. Okrążamy wyspę brnąc po piasku, bądź po wodzie. Obejście wyspy  to kwestia pół godziny. Nam zajmuje to zdecydowanie więcej czasu, Robimy zdjęcia, wygłupiamy się. Trochę się opalamy, kapiemy. Jest bardzo fajnie. Po drodze mijamy wiatę w której wytwarzają łodzie. Wracamy do ośrodka. Robimy kawę i pijemy ją przy stoliku ustawionym na plaży. Mamy ciastka. To zainteresowało ptaki. Zbyszek rzuca im  okruszyny. Zbliżają się coraz bardziej odważnie. W pewnym momencie, gdy Zbyszek odszedł od stolika, a ja patrzyłam w inną stronę podfrunął ptak i chciał zabrać całą paczkę krakersów. Na  szczęście paczka była za ciężka i wysunęła mu się z dzioba. Postanowiliśmy zobaczyć czy spróbuje powtórzyć  wyczyn, gdy będzie mniej ciastek. Przymierzały się trzy ptaki. W pewnym momencie jeden podskoczył i porwał ciastka. Wszystkie ptaki, a było ich z 10, poleciały natychmiast za nim. Gdy ptaszysko upuściło ciastka na ziemię, odebraliśmy mu nasze drugie śniadanie Obserwujemy faceta, który przyszedł z długą plastikową rurką. Wsypuje w nią piasek i ubija. Okazuje się ,że usztywnia rurkę, by na niej zainstalować antenę do telewizora. Pogoda w kratkę. Co i raz przechodzi deszcz ,a właściwie ulewa. Pojawia się nagle  popada 10 minut i znowu wychodzi słońce. Po południu planujemy popłynąć na łowienie ryb. Niestety pogoda jest zbyt wietrzna i  rejs nie dochodzi do skutku.. Szkoda zawsze to jakaś atrakcja. Idziemy więc  jeszcze raz  pochodzić po wyspie. Na wielu drzewach widzimy zawieszone butelki plastikowe. W nich owoce. To ochrona  owoców guawy przed ptakami. Butelki są wieszane gdy wytworzy się zalążek. Zaglądamy do sklepu spożywczego, potem do  sklepu z narzędziami.. Po wyspie chodzimy na bosaka, bo wszędzie właściwie jest piasek., tylko gdzie gdzieniegdzie twarda skorupa rafy koralowej. Wieczorem oglądamy film o wyspie i podjętych przez mieszkańców działaniach w celu dbania o czystość  środowiska. Na kolację zamawiamy smażonego tuńczyka. Niestety nie był on najlepszej jakości. . Na lenistwie  i zabawie minął nam dzień.


śniadanie na plaży

plaża przy ośrodku

wyrzucony na brzeg rekin

plaża otaczająca wyspę

zażywamy też  kąpieli





spacer plażą

spacer plażą

spacer plaża

z tyłu gęstwina

odpoczynek na figowcu

spacer plażą


droga na wyspie

stacja recyklingu

ciekawy kwiatek

chwila odpoczynku

w porcie

nowe znajomości z mieszkańcami

maleńka łódeczka?


kraby na kamieniach


spacer po wyspie

pusta dzika plaża

 wysoki poziom wody

 na plaży

 krzaki wchodzą do wody

pełen komfort


z góry słońce z dołu woda super

wspaniałe widoki

zakład szkutniczy

dzika plaża


butelki na owocach

kawka na plaży

wyspa bezludna

 ptaki złodzieje

 zabawy dzieci na liściach 

ptaki czekają na okazję


porwały ciastka

przygotowanie masztu do anteny


sklep spożywczy


szampan bezalkoholowy


chwila odpoczynku

w środku jest guawa

ananas w doniczce



miłe okoliczności przyrody

 jakiś szalony architekt


skrzynki kwiatowe

skrzynki kwiatowe


banany już urosły

 a tu papaje


urządzenie do  otwierania kokosów


ścianka z butelek 

ładny kwiatek


na ulicach wioseczki

 tu są żółte kokosy

przyszła pora na lunch


lunch w miłych okolicznościach przyrody
Zbyszek zarzuca kotwicę



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz