6 stycznia 2019 r. Uganda
Mbale - Moroto
Dziś zaspaliśmy. W pokoju ciemno.Zrywam się po siódmej. Budzę Marcina, który twierdzi że przed paroma minutami sprawdzał czas, ale zapomniał że nie zmienił czasu na zegarku i pokazywał mu piątą. Zjadamy śniadanie na tarasie z widokiem na wodospad. Przychodzi po nas przewodnik i idziemy na wodospady. Największy widzieliśmy. Wspinamy się w górę. Jest trochę ślisko, ale daję radę. Wzięłam laskę i to mi pomaga. Wprawdzie przewodnik wziął kije, ale Marcin odmówił a ja mam laskę do chodzenia po górach.Gdy się wspinamy podziwiamy bujna roślinność i spotykane ptaszki. Czasem spotykamy po drodze mieszkańców zajętych swoimi sprawami. piorą, noszą drewno, kiście bananów, Mężczyźni piją miejscowe piwo własnej roboty. Chcą nas poczęstować, ale jakoś nie mamy ochoty. Drugi wodospad ma jeszcze dodatek w postaci wyższego wodospadu w kształcie wachlarza., W jednym miejscu Marcin zauważa, że woda spływająca z wodospadu tworzy zlewisko w kształcie konturów Afryki.. Do trzeciego wodospadu wspinamy się ostro. Jest bardzo ślisko. Pomaga mi taki młody Murzynek, który zjawił się nie wiadomo kiedy. Oczywiście stara bajka że jest studentem, Robi nam zdjęcia pomaga przy wchodzeniu. Dochodzimy do trzeciego wodospadu. Woda i chłód powodują że zatyka w piersiach, Marcin schodzi do samego basenu, Opowiada,, że z tej siły wody i chłodu aż zatkało go w piersiach , ale jest bardzo zadowolony, Wracamy do hotelu. Po drodze zaglądamy do staruszki która gotuje w swoim okrągłym domku. Robimy zdjęcia.Jak zwykle zaczepiają nas dzieci. W hotelu zjadamy lunch a jakże rybę i ruszamy do Moroto. Po drodze robimy zdjęcia ptakom, strusiom. Do hotelu w Moroto docieramy około 17. Możemy wybrać namiot luksusowy za 90 dolców lub pokój z łazienką za 25 dolarów. Wybieramy wersję oszczędnościową. Organizujemy sobie na jutro wycieczką do plemienia Karamijo. Zjadamy kolację kurczak i chapati popijamy piwkiem i cieszymy sie dzisiejszym wspaniałym dniem.
|
Dodaj napis |
|
Dodaj napis |
|
Dodaj napis |
|
Dodaj napis |
|
Dodaj napis |
|
Dodaj napis |
|
Dodaj napis |
|
Dodaj napis |
|
Dodaj napis |
|
Dodaj napis |
|
Dodaj napis |
|
Dodaj napis |
|
Dodaj napis |
|
Dodaj napis |
|
Dodaj napis |
|
Dodaj napis |
|
Dodaj napis |
|
Dodaj napis |
|
Dodaj napis |
|
Dodaj napis |
|
Dodaj napis |
|
Dodaj napis |
|
Dodaj napis |
|
Dodaj napis |
|
Dodaj napis |
|
Dodaj napis |
|
Dodaj napis |
|
Dodaj napis |
|
pice miejscowego piwa |
|
Dodaj napis |
|
Dodaj napis |
|
Dodaj napis |
|
Dodaj napis |
|
Dodaj napis |
|
Dodaj napis |
|
Dodaj napis |
|
Dodaj napis |
|
Dodaj napis |
|
Dodaj napis |
|
Dodaj napis |
|
Dodaj napis |
|
Dodaj napis |
|
Dodaj napis |
|
Dodaj napis |
|
Dodaj napis |
|
Dodaj napis |
|
Dodaj napis |
|
Dodaj napis |
|
Dodaj napis |
|
Dodaj napis |
|
Dodaj napis |
|
Dodaj napis |
|
Dodaj napis |
|
Dodaj napis |
|
Dodaj napis
|
|
Dodaj napis |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz