Pięciogwiazdkowy hotel to jest to co miśki lubią najbardziej. Cena hotelu przystępna a wypas pełen. Śniadanie na wypasie. Widok na klasztorne krużganki. Popayan zwane też białym miastem powstało w XVI wieku. Jest ważnym miejscem kultu religijnego. W mieście istniało wiele klasztorów. Teraz pozostały tylko przyklasztorne kościoły. Natomiast klasztory zostały zagospodarowane głównie na budynki uniwersyteckie. albo hotele tak jak nasz. Wychodzimy do miasta. Miasto ma wszystkie domy pomalowane na biało. jest to typowe miasto kolonialne. brama wejściowa, a za nią ogromne patio. Biel domów została nakazana w XIX wieku dekretem, Od bieli odbijają się brązowe bądź czarne futryny okien, balustrady . W mieście jest mnóstwo młodzieży. To duży ośrodek akademicki, chociaż miasto liczy tylko 28000 mieszkańców Zwiedzanie zaczynamy od parku centralnego, na którym stoi pomnik założyciela miasta. Tu skupia się poranne życie mieszkańców. W cieniu parkowych drzew czyścibuty pucują buty, grajkowie grają, kwitnie mały handelek, ludzie siedzą na ławkach i odpoczywają, Przy parku znajdują się najważniejsze budynki miejskie,. Katedra z dosyć ubogim wnętrzem. Wisi tu za to duży portret Jana Pawła II. Obok znajduje się symbol miasta - wieża zegarowa. Wędrujemy uliczkami miasta zaglądając przez otwarte bramy na patia budynków. Kościoły liczne, ale pozamykane, Najładniejszy Santo Domingo ma piękną barokową fasadę. Idziemy na wzgórze Tu stoi najstarszy kościół Popayan La Ermita. Wspinamy się jeszcze wyżej do kaplicy el Belem. Widok stąd na całe miasto. Kaplica też zamknięta. Podobno wszystko będzie otwarte wieczorem. zaglądamy do cukierni gdzie kupujemy miejscowe smakołyki. Tu po raz ostatni miałam swój przewodnik po Kolumbii. Nie wiadomo co się z nim stało. miałam w ręku płaciłam za ciastka i podobno Marcin mi podał dwa przewodniki, ale ja na ulicy spostrzegłam, że mam tylko jeden. Poszukiwania nic nie dały. Zniknął. Trudno dobrze, że mam inne. Idziemy na kawę. Bardzo smaczna, ale droga jak na warunki kolumbijskie. za dwie kawy i dwie lemoniady zapłaciłam 24 000COP. Marcin się śmieje, ze skoro idzie się do najlepszej kawiarni w mieście to tak jest. Za te pieniądze można zjeść obiad. Po obejściu całego miasta idziemy jeszcze na most umęczonych. Most ma 12 przęseł. jego nazwa wywodzi się z tego, że przed jego budową trzeba było po bardzo stromym zboczu schodzić do rzeki i potem po przejściu rzeki wspinać się na kolanach. Most rozwiązał ten problem. Wracamy do hotelu , bo Marcin chce popływać w basenie. Gdy zbieramy się na basen zaczyna padać. ja postanawiam napisać kartki. Wprawdzie deszcz nie przeszkadza w basenie, bo i tak człowiek się zmoczy, ale schłodziło się. Zamawiamy obiad, dziś zupa typowa dla regionu bardzo smaczna na dużej ilości mięsa i ryba ze szparagami. Pycha. załatwiamy w recepcji podwózkę na jutro do San Agustin. Wyjazd o 6.00 Wychodzimy wieczorem żeby wysłać kartki. Niestety spóźniliśmy się parę minut. Zaglądamy do otwartych kościołów. Nie bardzo można je zwiedzać, bo odprawiane są msze, ale chociaż trochę zobaczymy wnętrze. Z reguły są to skromnie wyposażone kościoły. Tylko jeden ma złote ołtarze. W centrum w parku życie kwitnie. Są jakieś pokazy, gra kapela. Jest wesoło. Na ulicach mnóstwo ludzi przede wszystkim młodzież. Spacerkiem wracamy do hotelu. W mieście zaczynają się pojawiać świąteczne to znaczy bożenarodzeniowe dekoracje. Miasto jest zupełnie inne od widzianych dotychczas. Tamte były kolorowe. To jest takie surowe, ale jednocześnie najbardziej hiszpańskie. Budowa budynków z patiem po środku jest charakterystyczna dla Hiszpanii. Inne ale równie piękne. no i ta niesamowita ilość młodzieży na ulicy robi wrażenie
|
Dodaj napis |
|
pomnik założyciela miasta |
|
w katedrze |
|
Dodaj napis |
|
najstarszy kościół |
|
Dodaj napis |
|
uliczki Popayan |
|
ciekawe graffiti |
|
Dodaj napis |
|
stacja drogi krzyżowej |
|
Dodaj napis |
|
Dodaj napis |
|
Dodaj napis |
|
na uniwersytecie można grać w szachy |
|
Dodaj napis |
|
Dodaj napis |
|
Popayan wieczorem |
|
Dodaj napis |
|
Popayan nocą |
|
Dodaj napis |
|
katedra nocą |
|
dziedziniec klasztoru - hotelu |
|
w klasztornej restauracji |
|
Dodaj napis |
|
Dodaj napis |
|
białe miasto |
|
ciekawe drzewo |
|
Dodaj napis |
|
pomnik założyciela miasta |
|
grajkowie w parku |
|
pucybut przy pracy |
|
Dodaj napis |
|
białe miasto |
|
Dodaj napis |
|
Dodaj napis |
|
Dodaj napis |
|
Dodaj napis |
|
Dodaj napis |
|
to nie więzienie a druty pod napięciem |
|
jakiś ptak |
|
kaplica el belem |
|
jakiś żółty ptaszek |
|
Dodaj napis |
|
dawniej klasztor teraz uniwersytet |
|
Dodaj napis |
|
kościół Santo Domingo |
|
Dodaj napis |
|
Dodaj napis |
|
Dodaj napis |
|
katedra |
|
wieża zegarowa |
|
most umęczonych |
|
Dodaj napis |
|
nasz hotel |
|
Dodaj napis |
|
Dodaj napis |
|
Dodaj napis |
|
Dodaj napis |
|
Dodaj napis |
|
katedra nocą |
|
Dodaj napis |
|
w Kolumbii już święta |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz