niedziela, 1 grudnia 2019

Antyle Holenderskie Curacao 30 listopada 2019 r.

Antyle Holenderskie  Curacao 30  listopada 2019 r. 
Ostatni dzień wakacji. Śniadanie jemy na werandzie u Joanny i Henriego. Razem wyruszamy na wycieczkę wypożyczonym przez nich  samochodem. Jedziemy do jaskini Hato. Jest to jaskinia, w której mieszkali kiedyś Indianie. Marcin się złości, że nie wolno fotografować Rzeczywiście ma rację. jaskinia raczej słaba. Na dodatek ze względu na wysoką temperaturę wstawiono wiatraki. W ten sposób cały mikroklimat diabli wzięli. Zwiedzanie trwa  pół godziny. Tylko w jednej komorze pozwalają fotografować. Z jaskini idziemy na Indiański szlak. . Posadzone są tu rośliny charakterystyczne dla Curacao. jest dużo jaszczurek, agam. Są bardzo kolorowe. . Teraz ruszamy na  północ do parku Narodowego Boka Shelts. Tu poszarpane wybrzeże z hukiem rozbijają się morskie fale. Są też siedliska  krabów pustelników., Całe wybrzeże to wypiętrzona rafa koralowa. Gdy się po niej chodzi bardzo łatwo się skaleczyć. Jest ostra jak brzytwa.. Woda powrzynała się w skały tworząc naturalne mosty, jaskinie. Wszystko wygląda trochę jak krajobraz księżycowy. Niestety nie zrealizowaliśmy dzisiejszego planu bo czas goni, a my nie możemy spóźnić się na samolot. Wracamy do hotelu. dzięki uprzejmości Joanny i Henriego korzystamy z ich łazienki. Kąpiel, ciuchy na drogę. Ostatnia kawa i dalej na lotnisko. Niestety koniec wakacji i przygody. Antyle nie rzuciły nas na kolana w przeciwieństwie do Kolumbii. Nie oznacza to że nie podobały się nam. Przyroda  wspaniała. Mnóstwo ptaków, ciekawe rośliny no i żółwie. Są to jednak wyspy ukierunkowane wyłącznie na turystów oferując im  ładną pogodę.  Marcinowi podobały się rafy koralowe, ale tak naprawdę były to jego pierwsze rafy w życiu więc nie ma  porównania.  Chociaż uważam, że  były ciekawe. Może po wizycie w Kolumbii byliśmy nieco rozczarowani, ale trzeba było to zobaczyć ,żeby samemu doświadczyć. Oczywiście warto tu było przyjechać, ale po przepięknej Kolumbii nie zrobiły na nas takiego wrażenia jak oczekiwaliśmy. 
Podsumowując wyjazd. Za krótko w Kolumbii. Wielu fantastycznych miejsc nie odwiedziliśmy, ale zawsze trzeba zostawić coś na później. Wyjazd pełen  samych dobrych wrażeń. O przykrych nie pamiętamy, bo po co. Zresztą w obecności  tak fantastycznego  kumpla jak Marcin   można myśleć tylko pozytywnie. I za tą szklankę  do połowy pełną jestem mu wdzięczna.

Dodaj napis

Dodaj napis

Dodaj napis

kaktusy wśród akacji

w jaskini

w jaskini

w jaskini

w jaskini


w jaskini

w jaskini


w jaskini


w jaskini

w jaskini

w jaskini

w jaskini

w jaskini

wentylator w jaskini

w jaskini

Dodaj napis

w jaskini

w jaskini

jakiś zwierz?

Dodaj napis

niech żyje wolność??

Asia zdobywa wybrzeże

Dodaj napis

jeżowiec

Dodaj napis

jakieś stwory


Wakacje na Curacao



iguana

Dodaj napis

ciekawy strąk

Dodaj napis

Dodaj napis

wszędzie kaktusy

wycieczka z przewodnikiem?

jakiś ładny ptaszek

kaktus rośnie na skale

mimoza czy nie mimoza

Dodaj napis

ślimak na kaktusie

Dodaj napis

rośnie na skale

Dodaj napis

Dodaj napis

Dodaj napis

Dodaj napis

nieprzystępne wybrzeże

Dodaj napis

wariacje Marcina na temat wody

wariacje Marcina na temat wody

wariacje Marcina na temat wody

Dodaj napis

dziura w ziemi

wielki błękit

Dodaj napis

jednak coś rośnie

kozy jedzą wszystko

Dodaj napis

kozi skok

kozi skok

Dodaj napis

Dodaj napis

małe kopytka ale skuteczne

Dodaj napis

baj baj

sierotka boża

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz