2 maja 2011
Fragment z podróży po Rumunii
Rano z Jassy ruszamy do Mołdowy. Docieramy do Kiszyniowa tu po kawie jedziemy do Milesti Mici - największych piwnic wina. Zapowiada się
fantastycznie. Przed wejściem 2 fontanny, z których leje się białe i
czerwone wino. Jesteśmy bardzo podekscytowani. Niestety porażka. Dzisiaj
nieczynne. W Mołdawii święto. Musimy obejść się smakiem. Wracamy do
Kiszyniowa. Najpierw idziemy coś zjeść. Decydujemy się na barszcz
czerwony. I to był strzał w dziesiątkę. Zupa pyszna. Potem zwiedzamy
Kiszyniów. Dzisiaj są Święta Wielkiej Nocy. Wierni przynoszą kosze z
jedzeniem do świątyni. Potem idą z tym na cmentarz i przy grobach
najbliższych świętują. Zwiedzamy Kiszyniów. Właściwie to spacer główną aleją. Oglądamy
budynki rządowe, łuk triumfalny, park katedralny z Katedrą. Myślimy
jednak o powrocie. Jutro po południu musimy być w domach. Po
parogodzinnej wędrówce po Kiszyniowie zaczynamy powrót do domu.
Najkrótsza droga to przez Ukrainę. Ze względu na trudną tam sytuację polityczną boimy się jechać i
wracamy tą samą drogą przez Satu-Mare i Koszyce. Trzeciego maja bez
większych przygód po południu docieramy do Warszawy.
Kiszyniów |
katedra |
pomnik Stefana Wielkiego |
Kiszyniów |
biesiada na cmentarzu |
Dodaj napis |
fontanna z białym winem |
na terenie piwnic |
wejście do piwnic |
Millesti Mici |
Kiszyniów |
stół do poświęcenia |
uroczystości w cerkwi |
na ulicach Kiszyniowa |
Łuk Triumfalny |
Kiszyniów |
kolekcja piw przywieziona z Rumunii |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz