czwartek, 30 września 2021

28 i 29 września 2021 Malta

28 września 2021 r. Gozo 


Po śniadaniu ruszamy na wyspę Gozo. Płyniemy promem do Valletty, a potem autobusem do miejscowości Cirkewwa. Autobusem jedziemy prawie godzinę. Dzięki temu poznajemy Maltę od środka. Wyspa pofałdowana. Dużo nieużytków. miasteczka i wioski śliczne, Domy z piaskowca z pięknymi wykuszami i balkonami. W Cirkewwa przesiadamy się na prom. W tę stronę się nie płaci dopiero przy powrocie. Płyniemy 45 minut. Mijamy trzecią wyspę Comino. Na Gozo wysiadamy i kupujemy bilet na autobus po wyspie. Daje on możliwość wyjścia z niego, obejrzenia obiektów i wejścia do następnego autobusu. Jest to fajna opcja, bo zwiedzasz wszystkie ważniejsze punkty wyspy, te które chcesz i tyle czasu ile chcesz. Dostajemy słuchawki. Nawet ma być przewodnik po polsku. Jednak nie działa. za to działa po angielsku. Nas najbardziej interesuje Ggantyja i stolica Victoria czyli Rabat. Omijamy pierwszy postój autobusu. Tu widok na Ramla Bay Drugiego się już nie da ominąć, bo samochód czeka 30 minut. Jest to Savina Creativity Centre. Oczywiście dlatego, że jest tu sklep z pamiątkami. Ale nic nie szkodzi. Popatrzyliśmy na towary po cenach dużo wyższych niż w Vallettcie i ruszyliśmy dalej. teraz Ggantija . jest to najważniejszy zabytek Gozo megalityczna świątynia  zbudowana w IV tysiącleciu przed nasza erą Wędrówka po ruinach i muzeum zajmuje nam niestety więcej niż 45 minut. Ucieka nam autobus. odchodzimy jeszcze do wiatraka Ta"Kola i czekamy na autobus. Niestety późno dotarliśmy na Gozo i jeszcze ta strata czasu powoduje, ze musimy zweryfikować naszą trasę. Decydujemy się  zatrzymać w Victorii czyli Rabacie i zwiedzić cytadelę i miasto. Idziemy w kierunku cytadeli, ale szukamy jakiejś knajpki, bo głód nam doskwiera. Mówię Alkowi, że polecana jest przez przewodnik  restauracja Ta'Rikardu. On wrzuca w swoja komórkę adres  i bezbłędnie prowadzi do knajpki. Siadamy na  tarasie. Widok na cytadelę i miasto boski. jedzenie przeszło najśmielsze oczekiwania. tak pysznych tortellini nie jadłam nigdy w życiu. Zupa też pychota. Alka makaron i tortellini też  boskie. teraz zwiedzanie cytadeli. Wjeżdżamy windą, a właściwie dwiema na górę. Do muzeum nie ma już wejścia, bo z powodu Covidu zamykają wcześniej. Nie bardzo nas to martwi, bo i tak cytadela jest do oglądania z zewnątrz. jej początki  sięgają czasów punickich. Strategiczne położenie Gozo powodowało, że wszyscy władający tą wyspą starali się  zbudować jakąś warownię. Ta oczywiście pochodzi od czasów rycerzy maltańskich. .Ogromne mury doskonale zachowane i cudowny widok na wyspę. Przy wspaniałej przejrzystości powietrza widać najważniejsze budynki całej wyspy. Na terenie cytadeli znajduje się katedra z ogromnymi schodami . na placu katedralnym znajdują się budynki rządowe. Wąskimi uliczkami schodzimy z cytadeli na plac św Jerzego . Tu stoi  kościół  pod wezwaniem św. Jerzego. Chcemy wejść do kościoła, ale niestety odprawiana jest msza żałobna. Siadamy na placu i popijamy kawę. czekamy na zakończenie mszy. Niestety, nasz czas dobiega końca. Idziemy na plac Victorii, by dalej przemieszczać się autobusem. Niestety znowu pech. nasz się popsuł i musimy przesiąść się do kolejnego. jedziemy jeszcze nad zatokę ale tylko po to by podziwiać widoki. Musimy zdążyć na ostatni prom na Maltę. Miasteczka Gozo śliczne, kremowe z powodu budulca  - piaskowca. Promem wracamy na Maltę. Teraz łapiemy autobus  bezpośredni do Sliemy. Gapowe kosztuje. Mogliśmy od razu rano jechać do Cirkewwy spod naszego hotelu, ale nie wpadliśmy na to i wytraciliśmy sporo czasu. Ale i tak było fajnie. Wieczorem  schodzimy do restauracji sycylijskiej i tam przy lekkiej kolacji  dzielimy się wrażeniami z podróży. Jutro powrót.

29 września Valetta - Warszawa

Rano po śniadaniu taksówką ruszamy na lotnisko. Wszystkie dokumenty podróży przygotowane, więc nie ma problemu. Znowu przelot do Bari. Tu mamy trochę czasu. Zjadamy lunch, a jakże włoski czyli makarony. Samolot do Warszawy pełen Prawie sami Polacy wracający z Włoch. Na lotnisku w Warszawie pokazujemy paszporty covidowe i już  jesteśmy wolni. Szkoda, że tak krótko.






















wiatrak na Gozo

piękna kołatka




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz