wtorek, 26 września 2023

Papua Nowa Gwinea 18 września 2023 r

 18  września 2022r. 


Dziś  mamy luźny dzień. Samolot dopiero i 17.30. Dłużej siedzimy przy śniadaniu. Niemka, która też była show też leci do Wewak, ale samolot do Port Moresby ma o 17. O godzinie 13 dostaję telefon z trip.pl że skancelowali nam bilety do Port Moresby i możemy lecieć dopiero  21 września. Myślałam, że padnę. zaczynam gadać z kobietą, a w końcu proszę ja żeby przysłała mi  maila w tej sprawie. Po chwili dostaję maila w Trip.pl że mój lot z Port Moresby do Wewak jest potwierdzony. Zgłupiałam kompletnie. Czy ja już jestem taka guła, że nie rozumiem o co chodzi. Może ja coś poplątałam. Jednak wcześniej o odwołanym locie powiedziałam Marcinowi  i Wiktorowi. Oni zastanawiają się co zrobić a ja mam mętlik w głowie. W międzyczasie sprawdziłam lory z Mount Hagen. Jutro są 4 loty i pojedyncze miejsca, ale tam trzeba jechać 3 godziny. Postananwiamy jechać na lotnisko. Niestety nie możemy się pożegnać z biskupem Walentym bo gdzieś biega. Gdy przyjeżdżamy na lotnisko z Wiktorem tłum się kłębi. Ale przed punktem Air Niguini. My lecimy PNG Air. Tu kila osób. Gdy podchodzimy do  stanowiska, dajemy paszporty bez słów. Chłopak szuka i szuka. Naszych nazwisk nie ma bo i jak mają być. Wreszcie mówi że mamy lot na 21 września. Ja pokazuję bilet  na dzisiaj i rezerwacją na 9,15 i maila, że mam lot przełożony  na  17.30 . Wiktor w języku pigini tłumaczy im że my musimy dzisiaj lecieć, ba mamy inne loty. Chłopak szuka i szuka. Kolejka rośnie. zabrali nasze walizki i mówią , że mamy czekać. W końcu po 40 minutach mówią nam, że mają jedno miejsce i żeby jeszcze poczekać, bo może ktoś nie przyjdzie. Za 10 minut Huuuuraaaa. Mamy bilety, Siedzimy w pierwszym rzędzie i lecimy. Po godzinie jesteśmy w Port Moresby. Kierowca z Centrum Konferencyjnego Biskupa przyjeżdża po nas. Tu dostajemy klucze do dwóch oddzielnych pokoi. Recepcjonista uruchamia mi Internet w komórce. Marcinowi już nie daje rady. Mnie komputera też nie uruchamia. W związku z tym nie wyślę dzisiaj bloga.. Nie wiem jak będzie jutro, bo my powinniśmy dolecieć do Wewak jutro. Nie wiem jak to będzie jutro. Możliwe, że od razu pojedziemy na Sepiku i wtedy blog będzie funkcjonował po naszym powrocie z Sepiku to jest po 23 września. Teraz siedzę w pokoju i zastanawiam się co robić. Marcin poszedł do swojego pokoju , a ja  nadrabiam zaległości blogowe.










1 komentarz:

  1. No cóż, jak już powstanie CPK skończą się te wszystkie problemy z lotami... To będzie po prostu jeden wielki odlot... 🤣🤣🤣
    TW

    OdpowiedzUsuń