czwartek, 25 kwietnia 2024

Madera 24 kwietnia

 24 kwietnia 2024 r.

Dziś z Ewa wyruszamy na Maderę. Planowałam wyjazd do Omanu a skończyło się na Maderze. Ten wyjazd był juz w planach od wielu lat.Decyzja został a podjęta w kilak minut. Kupiłyśmy bilety , a potem zaczęło się szukanie hotelu. Rysiu podał nam nazwę fajnego hotelu w którym się kiedyś zatrzymał.  rezerwacja to był majstersztyk. Rezerwowałam  praktycznie  po jednej lub dwie noce, bo inaczej się nie dało  Ale osiągnęłam cel. Teraz tylko jeszcze zarezerwować samochód . Okazało się ze  mam za dużo lat na prowadzenie samochodu. Ten obowiązek spadł na Ewę. Ona chciała jeździć Fiatem 500 . taki też zarezerwowałyśmy. lecimy Wizzairem. Podróż pięc i pół godziny. W samolocie kupujemy jakiś makaron do zjedzenia. Okrponość. Resztę podróży przesypiam. Lądujemy z niewielkim opóźnieniem. Gdy rezerwowałam hotel  prosiłam o odbiór z lotniska. Niestety nikogo nie ma. Dzwonię do hotelu. Okazuje się że nie świadczą takich usług. To po co na  stronie oferuja taką opcję. Bierzemy taksówkę i za 38 Euro docieramy do hotelu. Dostajemy pokój zgodnie z zamówieniem  z widokiem na morze. Pokój duży fajny z balkonem.. Ruszamy do miasta, Robimy mały rekonensans. Po drodze wchodzimy do parku. Tam jest jakaś uroczystość. Spiewa chór.  Chilę  spedzamy w parku. Potem idziemy na kolację, Zamawiamy rybę. jest pyszna. Do tego sangria i zycie jest piękne. Wracamy po zmroku do hotelu. Planujemy jutrzejszy dzień przy lampce wina. Jest cudownie.


takie chodniki są wszędzie

piękne jakarandy

to nie wiem co za drzewo

jakaranda

wielki wycieczkowiec


ptak na ptaku


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz